lumberjack napisał(a): Ale jeśli organizacja społeczna chce pomagać wykluczonym, to chyba mogę się od niej domagać, żeby im pomagała? Zwłaszcza kiedy czeka ją solidny zastrzyk gotówki.
To jest partia polityczna, która postuluje dojście do władzy i wprowadzenie pewnych programów. I tę gotówkę należy na to przeznaczyć.
lumberjack napisał(a): Jedyne czego wymagam, to aby poglądy i czyny szły ze sobą w parze.
I idą.
lumberjack napisał(a): Ech, czyli jednak... ulotki srulotki, propaganda i partyjne imprezki...
Tak bo to jest potrzebne aby dojść do władzy. Tak to funkcjonuje. Dlatego Petru weźmie pieniądze pomimo, że jest przeciwny finansowaniu partii z budżetu, podobnie Korwin.
lumberjack napisał(a): Jeśli partia wytycza sobie cele zbieżne z celami fundacji charytatywnej (pomoc ubogim, wykluczonym, potrzebującym) to winno się od niej tejże pomocy wymagać.
Ona wyznacza sobie za cele pomoc systemową, która jest możliwa do zrealizowania po dojściu do władzy i tego wymagamy. Dojścia do władzy i dotrzymania obietnic. Dokładnie w tej kolejności.
lumberjack napisał(a): No tak... do tego potrzeba skomplikowanych struktur, najlepiej złożonych z milionów urzędników. Takie struktury działają najskuteczniej...
Oczywiście, że tak. A jak chcesz to inaczej zrealizować? Rozrzucić pieniądze na ulicy i niech wolny rynek o to zadba?
"Nie można powiedzieć, która masa ludowa ma więcej źródeł piękna. Są wieki całe, że jakiś naród przoduje drugim, są znów wieki, że idzie za drugim. Kto tępi narody, ten jakby zrywał struny z harfy świata. Cóż komu przyjdzie, że będzie miał harfę o jednej tylko strunie? Nie tępić, lecz rozwijać należy narodowości. A rozwijać je może wolność narodów, niepodległość i poszanowanie ich odrębności…"
― Ignacy Daszyński
― Ignacy Daszyński

