Socjopapa napisał(a): To jest do znalezienia/wyliczenia. Ale czego miałoby to dowodzić?Pokazałoby to jak udzielanie kredytów wpłynęło na podaż pieniądza
Cytat:No ale właśnie taka jest (mniej więcej) uznana definicja inflacji (mniejsza z tym czy na pewno słuszna). Nie ma czegoś takiego jak inflacja rynku mieszkaniowego, rynku spożywczego itd., bo taka informacja właściwie nic nam nie mówi.
Ok, czyli po prostu wzrost cen na rynku mieszkaniowym. Ta informacja mówi nam ile wzrosły ceny na tym rynku i nic więcej.
Cytat:Nie widzę możliwości istnienia wolnorynkowego systemu rezerwy cząstkowej, skoro przez tyle czasu nigdzie samorzutnie się nie wykształcił. System rezerwy cząstkowej obciąża depozytariuszy i akcjonariuszy ogromnym ryzykiem na korzyść banków - w imię czego depozytariusze i akcjonariusze mieliby akceptować takie ryzyko?W imię tego, że depozyty byłyby odpowiednio oprocentowane
Cytat:Nadal nie rozumiem.Po prostu jeżeli bank nie mógłby pożyczać nieswoich pieniędzy, lecz tylko własny kapitał, to logiczne, że mógłby udzielać mniej kredytów.
Cytat:Kradzież (a o tym w istocie mówimy) nie jest wolnorynkowa.Jeżeli ktoś godzi się na używanie swoich pieniędzy, to czemu to jest kradzież?
Jeżeli ktoś by zawierał z bankiem umowę, że składa swoje pieniądze do banku jako magazynu i nie życzy sobie, żeby jego pieniądze były używane przez bank, a bank pomimo tego by je używał, to wtedy byłaby to kradzież.
Cytat:Ale co mam wyjaśniać? To że ceny są zmienne i zależne od informacji rynkowej czy to, że jakiś dziennikarzyna nie wie co to jest inflacja?Ok, jak wyżej,Wzrost cen, nie inflacja.
Cytat:Mylisz chyba coś. Stopy procentowe to co innego niż wymagany poziom rezerw. To są różne instrumenty polityki NBP.
Faktycznie pomyliłem. Stopy procentowe bezpośrednio wpływają na oprocentowanie kredytów, niższe stopy, to niższe oprocentowanie i niższe raty.
Z tego co wiem to większość kredytów jest udzielana na podstawie WIBOR + bank dokłada swoją marże. Niższe stopy procentowe to niższy WIBOR.
Więc dochodzimy do tego, że wysokość stóp procentowych wpływa na ilość udzielanych kredytów. Czyli RPP za sprawą swoich decyzji może sprawić, że będzie boom na mieszkania

