Socjopapa napisał(a): Tak uważam. I jak widać nie tylko ja tak uważam. Linkowałem wcześniej do artykułu, który na szybko znalazłem.A NBP uważa inaczej : https://www.nbportal.pl/slownik/pozycje-...a/inflacja
" Przyczyny inflacji:
- nadmierne zwiększanie podaży pieniądza poprzez jego emisję przez bank centralny lub kreację w bankach komercyjnych "
Cytat:Gdyby było inaczej każde udzielenie kredytu powinno powodować wzrost inflacji, a każde "spisanie" czy spłata powinny powodować deflację. A takich "ruchów" nie zaobserwowano.Jeden kredyt jest niezauważalny dla całości gospodarki. Zresztą ja nie mam nic do kredytu jako samego w sobie. Jeżeli ktoś chce się powstrzymać od konsumpcji i przekazać swoje pieniądze komuś innemu na jakiś czas, kto ma pomysł jak wydać pieniądze, to jest wszystko ok.
Tyle, że przy kreacji banki nie pożyczają swoich pieniędzy, mnożnik kreacji pokazuje, że podaż pieniądza obecnie może zostać zwiększona 28 razy od poziomu bazowego. Pytanie na jakim poziomie jesteśmy teraz?
Cytat:O tym już było wyżej, ale ilość pieniądza to nie jest automatycznie inflacja. Od samego stwierdzenia, że kreacja pieniądza tymczasowo zwiększa ilość pieniądza (z czym przecież nie polemizuję) daleka droga do wykazania, że powoduje impuls inflacyjny.
Załóżmy, że ludzie się jutro budzą i każdy ma 2 razy tyle pieniędzy. Nie ma inflacji?
A załóżmy, że banki udzielają w nocy całej masy kredytów i jest nagle 2 razy więcej pieniędzy w gospodarce. Nie ma inflacji?

