Machefi napisał(a):Co nie oznacza, że tworzą pieniądz z niczego. Oznacza to tylko, że pieniądz nie krąży w postaci papierowej, co jest kosztowne, kłopotliwe i powolne jak na dzisiejsze czasy ale w formie elektronicznej. Przy czym za każdym razem zapis elektroniczny ma pokrycie w papierowej masie pieniądza. Uważam, że pojęcie kreacji pieniądza, takie jak na wiki, robi ludziom niezorientowanym wodę z mózgu. W istocie nie dochodzi do kreacji pieniądza, tylko do przyspieszenia jego obiegu. Prawdziwa kreacja jest w banku centralnym, który jest władny zamówić sobie dodruk pieniądza w razie potrzeby, czyli wykreować go z niczego.O, człowiek na poziomie. My, ludzie Zorientowani, powinniśmy trzymać się razem, bo manipulacja czai się na każdym kroku *konspiracyjnie mruga okiem*. Czego to zwolennicy NWO nie wymyślą, by ukryć swe niecne machinacje. Jakieś systemy rezerw cząstkowych wymyślają na uniwersytetach (widział kto coś takiego?), ba!, nawet prezesi NBP siedzą w tym po uszy.
Dlatego kreacja pieniądza przez bank centralny jest inflacjogenna a "kreacja" przez banki komercyjne nie jest.
http://www.rybinski.eu/2013/08/banki-two...powietrza/
https://www.nbportal.pl/slownik/pozycje-...-pieniadza
Mówię Ci, dla ludzi Zorientowanych*kilkukrotnie mruga konspiracyjnie okiem* to nieciekawe czasy .
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)

