Machefi napisał(a): A nie tak należy interpretować zasady rezerwy cząstkowej?
Eee, nie?
Machefi napisał(a): Zgodnie z definicją pieniądza, depozyt w banku komercyjnym pieniądzem nie jest. Pisałem o tym ale Socjo nie czyta moich postów, to skąd może wiedzieć?
Socjo czyta Twoje posty i widzi, że z jednej strony stwierdzasz, że nic nie wiesz, a z drugiej chcesz gadać definicjami z podręczników ekonomii, których nie rozumiesz.
Spróbuję więc jeszcze raz:
Bank ma 100 j.p. kasy w różnej formie (w tym depozyty krótko- i długoterminowe, środki własne itd.)
Czy w takiej sytuacji Bank może udzielić kredytu w wysokości 95 j.p. równocześnie nie wykazując zmniejszenia stanu kasy posiadanej w różnej formie, czyli bilans banku będzie wykazywał 100 j.p. kasy posiadanej, -95 udzielonego kredytu i +110 należności ? Tak czy nie?
Jeśli tak, to jakim cudem nadal twierdzisz, że banki nie rozdają kasy, której nie mają?
Machefi napisał(a): Istnieją nawet obejścia na pożyczenie przez bank nie swoich pieniędzy, co de facto jest tym o co się właśnie spieramy.
Jedyne co w tym zakresie znam nie odpowiada temu co robią banki, ale możesz mnie oświecić.
Machefi napisał(a): Oszukańczy proceder jest wówczas gdy bank oszukuje klienta, czyli świadomie nie zamierza dotrzymać umowy, a nie wówczas gdy w wyniku zawirowań rynkowy nie jest w stanie dotrzymać umowy.
Oszukańczy proceder jest wtedy gdy obiecujesz komuś, że zdeponowaną kwotę zawsze będzie mógł wyjąć, a świadomie podejmujesz działania, które mogą Ci to uniemożliwić. A właśnie to robią banki.
Machefi napisał(a): jak ktoś nieuważnie mnie czyta, to ponosi takie konsekwencje.
Strasznie dużo słów, żeby napisać "niczego takiego nie napisałem".
Machefi napisał(a): Socjo jest w swoich wypowiedziach mocno niekonsekwentny, zaprzecza sam sobie, raz pisząc że banki nie kreują pieniędzy z niczego, by w kolejnych postach dowodzić czegoś zupełnie odwrotnego. Przynajmniej tak odbieram jego pisaninę.
Gdzie dowodziłem czegoś odwrotnego?
Machefi napisał(a): Nadal uważasz, że twierdzę jakoby wszystkie kredyty udzielone przez bank musiały mieć pokrycie w rezerwie banku? Czy tylko, że każdorazowo udzielając kredytu bank musi mieć pokrycie. To nie są tożsame twierdzenia. Zwracałem już na to uwagę Socjo.
To racz mi wyjaśnić różnicę, o światły, bo nie widzę żadnej interpretacji w ramach której to nie są twierdzenia tożsame.
A nie, jedną widzę, ale w razie jej przyjęcia, jest oczywiste, że banki kreują pieniądze z niczego.
Masz na myśli coś takiego?
Bank dostał 100 j.p., musi zostawić sobie z tego 3,5% w sejfie, resztę może przeznaczyć na kredyty.
Bank nie udziela dalszych kredytów dopóki nie dostanie znowu 100 j.p., żeby mieć kasę, którą fizycznie może przeznaczyć na kredyty.
Jeśli tak, to zastanów się - gdyby banki tak działały, to w imię czego miałyby sobie zostawiać te 3,5% w sejfie? Przecież to czyniłoby je nierynkowymi, bo inne podmioty tak nie muszą robić...
No już prościej się nie da:
"Commercial [i.e. high-street] banks create money, in the form of bank deposits, by making new loans. When a bank makes a loan, for example to someone taking out a mortgage to buy a house, it does not typically do so by giving them thousands of pounds worth of banknotes. Instead, it credits their bank account with a bank deposit of the size of the mortgage. At that moment, new money is created."
http://positivemoney.org/how-money-works...ate-money/
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
