Ustalmy coś, pijemy w parkach, bo w plenerze tak jakoś miło, ale to zakazane, mimo, że moim zdaniem to ograniczanie mojej wolności. W ogóle prawo to taki kompromis między wolnością jednostki a dobrem ogółu, ale nie możemy iść w tym za daleko, bo im dalej tym mniej tej wolności ma się rozumieć, a ja chcę mojej wolności bo ją lubię.
Wracając do piwka w parku, ono jest złe i zakazane, bo ustawa o trzeźwości, bo ludzi by się demoralizowało, czy sam nie wiem co, ale już nikt mi nie zabroni drałować z imprezy ledwo stojąc na nogach, wtedy nie demoralizuje ludzi ? Bo spożywałem w pomieszczeniu. Bzdura
Narkotyki ? Mogę powiedzieć parę słów, żaden, ale to żaden znany mi narkoman który żyje [czyli wyszedł z tego] nie powie, że wciskając go na leczenie ograniczało się jego wolność, nie, wtedy właśnie ją odzyskiwano. Aparat państwowy ogranicza nieco moją wolność, ale jestem człowiekiem wolnym, w pełni władz umysłowych, gdybym zaczął jechać na kwasie byłbym wrakiem i nędznym wspomnieniem człowieka wolnego którym jestem teraz, najlepszym co można by było dla mnie zrobić to wbrew mej woli zwrócić mi tą wolność ; ]
Dlatego jestem przeciwny ciężkim narkotykom, inaczej ma się to do marihuany, może oczywiście zniszczyć życie jak alkohol, bo straciłeś siebie na rzecz nałogu, jesteś cały czas na haju - kogo na to stać - i takie tam, ale to już nie wina samego zielska, że ktoś nie stosuje z umiarem, tak samo jak alkohol, jest niewidoczna granica której nie można przekroczyć, bo będzie mało sympatycznie.
Sam paliłem raz i żadna rewelacja, nadal wole alkohol, chociaż szkodzi zdrowiu.
Wracając do piwka w parku, ono jest złe i zakazane, bo ustawa o trzeźwości, bo ludzi by się demoralizowało, czy sam nie wiem co, ale już nikt mi nie zabroni drałować z imprezy ledwo stojąc na nogach, wtedy nie demoralizuje ludzi ? Bo spożywałem w pomieszczeniu. Bzdura
Narkotyki ? Mogę powiedzieć parę słów, żaden, ale to żaden znany mi narkoman który żyje [czyli wyszedł z tego] nie powie, że wciskając go na leczenie ograniczało się jego wolność, nie, wtedy właśnie ją odzyskiwano. Aparat państwowy ogranicza nieco moją wolność, ale jestem człowiekiem wolnym, w pełni władz umysłowych, gdybym zaczął jechać na kwasie byłbym wrakiem i nędznym wspomnieniem człowieka wolnego którym jestem teraz, najlepszym co można by było dla mnie zrobić to wbrew mej woli zwrócić mi tą wolność ; ]
Dlatego jestem przeciwny ciężkim narkotykom, inaczej ma się to do marihuany, może oczywiście zniszczyć życie jak alkohol, bo straciłeś siebie na rzecz nałogu, jesteś cały czas na haju - kogo na to stać - i takie tam, ale to już nie wina samego zielska, że ktoś nie stosuje z umiarem, tak samo jak alkohol, jest niewidoczna granica której nie można przekroczyć, bo będzie mało sympatycznie.
Sam paliłem raz i żadna rewelacja, nadal wole alkohol, chociaż szkodzi zdrowiu.
Mamy tolerancję wobec innych upodobań
Kościół zaciekle broni najbiedniejszych
Bogaci są fajni i w miarę uczciwi
Policja surowo karze złych przestępców
Kościół zaciekle broni najbiedniejszych
Bogaci są fajni i w miarę uczciwi
Policja surowo karze złych przestępców

