lumberjack napisał(a): (...)
Przypuszczam, że właśnie dlatego przeróżne TVNy i inne Gazety Wyborcze nie zareagowały.
Tu nie było ataku na wolność słowa czy na media tylko złapanie osoby podejrzanej o prawdziwe i poważne przestępstwo. Oczywiście można PiS podejrzewać, że chce wrobić Kotlińskiego, że chce po prostu znaleźć na niego paragraf, ale równie dobrze ten człowiek rzeczywiście może mieć coś na sumieniu. Bycie redaktorem FiM czy jakiejkolwiek innej gazety nie daje immunitetu czy też przyzwolenia na bezkarność.
I to może być IMHO błąd. Dotychczas media reagowały solidarnie w przypakdu "przestępstw medialnych". Czyli dziennikarza, który opierdalał w swoim pisemku jakiegoś lokalnego władykę. Czy gazety, która publikowała taśmy "przypadkowo" podrzucone do redakcji. A tutaj mamy wszytko "przestępstwa prywatne", więc cichosza.
A można osobiście uważać Romana K. za złamanego buca i sfrustrowanego pierdołę (jak moi) a mimo to zastanowić się, co to za dziwne oskarżenie, i to od razu wystrzelone z Prokuratury Apelacyjnej. Z tego co czytam jest tam siedem zarzutów, z czego sześć gospodarczych i jeden kryminalny. Może to w PL normalne, że śledztwa prowadzi się nie w sprawie, ale przeciw osobie, ale dla mnie to jednak całkiem normalne nie jest.
Kotlin już raz był oskarżany o namawianie do zabójstwa. Wtedy to miał być jakiś (?) były wiceminister. Teraz to żona, zresztą też była. Niby ta sama Prokuratura Apelacyjna toczy śledztwo. Więc albo pracuje tam jaki Elliot Ness, albo jednak Kenneth Starr.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

