zefciu napisał(a): Aha. Czyli nie odpowiesz na moje pytania. Jak każdy kubuś będziesz coś gadał niejasno a na pytania nie odpowiadał, tylko pyskował. A na koniec płacz i zgrzytanie zębów, że Cię nie chce nikt poważnie traktować.
Aha - żeby się nad Tobą już nie pastwić, to odpowiem na Twoją wątpliwość: twój "paradoks" bierze się z błędnego założenia, że "pół roku" zawiera całkowitą liczbę dni. Takie założenie jest prawdziwe dla roku kalendarzowego przestępnego i chyba tylko dla takiego "roku". Wszystkie inne definicje "roku" nie spełniają tego założenia, więc stwierdzenie "po pół roku też o 12:00" jest wewnętrznie sprzeczne, bo po pół roku nie będzie 12:00
Zapomniałem, że pyskowanie jest dozwolone tylko Tobie w naszych rozmowach, więc jak próbujesz zmieszać mnie z błotem to mam stanąć na baczność.
I widzę też, że robienie z siebie durnia definiujesz jako pastwienie się nad kimś. Będę pamiętał.
Co do Twojego wyjaśnienia : przemyślę je w wolnej chwili.
Pozdrawiam

