23. W monistycznym wyobrażeniu świata dusza jest wynikiem określonych procesów fizycznych, chemicznych, czy biologicznych. Jak natomiast wy ateiści (popierający przecież materializm) tłumaczycie występowanie myśli, tzn. jak określone procesy wpływają na tworzenie się konkretnej informacji wewnątrz człowieka?
24. Skoro twierdzicie, że nie ma niematerialnej duszy to w takim razie człowiek nie ma nigdy ostatecznego zdania woli. Jak wytłumaczycie fakt, że leżąc w łóżku w każdej chwili mogę wstać pomimo tego, że jestem zmęczony? Przecież, gdyby to były konkretne reakcje, czy tam jakiś proces, to ja nie mógłbym go zatrzymać.
Bo to jest uniwersalna prawda, ale osoba, która całe życie siedzi w gównie to z gównem się oswoiła i już nie widzi potrzeby wychodzenia z niego. Dla niektórych szczytem szczęścia jest godzina spędzona w MacDonald. Ta uniwersalna prawda jest oczywiście trudna do przyjęcia, bo paradoksalnie wymaga to pokory, którą człowiek nabywa właśnie na modlitwie. Tylko pyszni się nie modlą.
24. Skoro twierdzicie, że nie ma niematerialnej duszy to w takim razie człowiek nie ma nigdy ostatecznego zdania woli. Jak wytłumaczycie fakt, że leżąc w łóżku w każdej chwili mogę wstać pomimo tego, że jestem zmęczony? Przecież, gdyby to były konkretne reakcje, czy tam jakiś proces, to ja nie mógłbym go zatrzymać.
Sofeicz napisał(a):Cytat:Jeżeli brakuje modlitwy to automatycznie życie traci sens i staje się męczarnią.Zechciej łaskawie zawsze dodać do takiego tekstu "wg mnie", bo to brzmi jak jakaś uniwersalna prawda.
Nie wnikam dlaczego tobie jest potrzebna modlitwa - ludzie są różni i mają różne hobby.
Mnie nie jest potrzebna czyli uniwersalność tej prawdy legła w gruzach (wg mnie).
Bo to jest uniwersalna prawda, ale osoba, która całe życie siedzi w gównie to z gównem się oswoiła i już nie widzi potrzeby wychodzenia z niego. Dla niektórych szczytem szczęścia jest godzina spędzona w MacDonald. Ta uniwersalna prawda jest oczywiście trudna do przyjęcia, bo paradoksalnie wymaga to pokory, którą człowiek nabywa właśnie na modlitwie. Tylko pyszni się nie modlą.

