Rexerex Online
Libertarianizm to nie start od pozycji zero a od pozycji obecnej. A więc ludzie już są poosiedlani w takich miejscowościach, mają wybudowane mieszkania, posesje, proponujesz żeby te posesje opuścili i przenieśli się w dogodniejszą pozycję. Wartość takich posesji spadnie kilkukrotnie. Drogi też już istnieją, ale trzeba w nie ciągle inwestować jak wiesz. Czyli poniekąd doprowadzasz do zubożenia znacznej części mieszkańców(czyli do obniżania stopy życiowej o której mówiłem). Drogi które się opłacają to tylko te między większymi miastami, wojewódzkie, krajowe(może jeszcze jakieś inne ale trzeba by to policzyć). Przykład wsi z 20 mieszkańcami jest szczególny, ale czy jeżeli będzie 500 mieszkańców to ich będzie stać na klepe? Otóż niekoniecznie.
Można powiedzieć "socjalizm walczy z problemami nieznanymi w żadnym innym systemie" i jest to poniekąd prawda, niestety nie da się tego przeskoczyć, tak jak nie da się anulować długu i spłacić emerytów bez podatków. Dlatego twierdzę że libertarianizm to byt tylko teoretycznie słuszny a gdy przechodzi do praktyki wszystko się sypie. I nie ma tak że zrobimy to drobnymi kroczkami przez 60 lat, najtęższe umysły nie potrafią przewidzieć co będzie za 2 lata a libertariański reformator przewidzi na 60?
Dlaczego w ogóle 60? Sam nie wiem, tak gdzieś mi mówili, ale pytając o precyzję tych lat to mi powiedzie "się zobaczy"
. Co oznacza że sami nie wiedzą i karmią się mrzonkami że to realne.
Chyba że popieramy byty niemożliwe do wprowadzenia, ale to już inna bajka i inny stan umysłu
Cytat: To czemu w ogóle tam zamieszkał? Niech zgadnę, bo państwo obiecywało drogę do każdego domu. I teraz gdy wszyscy pobudowali się na zadupiach, to nie wybudowanie im tych dróg byłoby "problemem społecznym". Coś jak informatyk, który tak komplikuje system, aby nigdy nie zostać zwolnionym. Socjalizm jak zwykle walczy z problemami nieznanymi w żadnym innym systemie.
Libertarianizm to nie start od pozycji zero a od pozycji obecnej. A więc ludzie już są poosiedlani w takich miejscowościach, mają wybudowane mieszkania, posesje, proponujesz żeby te posesje opuścili i przenieśli się w dogodniejszą pozycję. Wartość takich posesji spadnie kilkukrotnie. Drogi też już istnieją, ale trzeba w nie ciągle inwestować jak wiesz. Czyli poniekąd doprowadzasz do zubożenia znacznej części mieszkańców(czyli do obniżania stopy życiowej o której mówiłem). Drogi które się opłacają to tylko te między większymi miastami, wojewódzkie, krajowe(może jeszcze jakieś inne ale trzeba by to policzyć). Przykład wsi z 20 mieszkańcami jest szczególny, ale czy jeżeli będzie 500 mieszkańców to ich będzie stać na klepe? Otóż niekoniecznie.
Można powiedzieć "socjalizm walczy z problemami nieznanymi w żadnym innym systemie" i jest to poniekąd prawda, niestety nie da się tego przeskoczyć, tak jak nie da się anulować długu i spłacić emerytów bez podatków. Dlatego twierdzę że libertarianizm to byt tylko teoretycznie słuszny a gdy przechodzi do praktyki wszystko się sypie. I nie ma tak że zrobimy to drobnymi kroczkami przez 60 lat, najtęższe umysły nie potrafią przewidzieć co będzie za 2 lata a libertariański reformator przewidzi na 60?
Dlaczego w ogóle 60? Sam nie wiem, tak gdzieś mi mówili, ale pytając o precyzję tych lat to mi powiedzie "się zobaczy"
. Co oznacza że sami nie wiedzą i karmią się mrzonkami że to realne.Chyba że popieramy byty niemożliwe do wprowadzenia, ale to już inna bajka i inny stan umysłu

