Roan Shiran napisał(a):El Commediante napisał(a):Dlatego lubię literaturę początkujących autorów - oni przynajmniej piszą realistyczne dialogi pełne przejęzyczeń, kiepskiej polszczyzny, gramatycznych błędów, urywanych słów oraz zdań zapełnionych wypełniaczami typu "yyyyy" "eeeee" itp.lumberjack napisał(a): A myślisz, że by nie umiała? Idź sobie na budowę, zawsze można trafić na kogoś kto gada coś fajnego czy celnego i zabawnego. Sprzątaczki czy jacyś inni zwykli robole potrafią rzucać fajnymi tekstami.
Pewnie że potrafią. Ale mają też jakąś duszę poza tymi hasełkami. Jakieś "spierdalaj" jako najmocniejszą ripostę w dniu, kiedy wstali lewą nogą. W polskiej fantastyce - nie. Zawsze wiedzą co powiedzieć i jak. Niczym jebany Vin Diesel jako Riddick. Każde wypowiedziane hasełko musi być one linerem.
To mówisz, że jakie konkretnie książki polecasz? No bo chyba nie Martina...
Pewnie że Martina. On powołał do istnienia wiele postaci, które zapadają w pamięć, choć nie wysławiają się tak dobrze jak Tyrion. Np. Hodor, Gendry, Gorąca Bułka, Edd Cierpiętnik.

