Cytat:No jasne, że nie startuję i nigdy nie zamierzam się w takie coś ładować. Już się trochę naoglądałem różnych ciężkich sytuacji firm. Żeby się brać za takie coś trzeba mieć duży kapitał - na wszelki wypadek gdyby generalny inwestor zwlekał z wypłatami np. pół roku. Przy małych remontach nigdy nie będę miał jakiejś super dużej kasy, ale jest to przynajmniej pewna kasa.Z jednej strony mamy pojedyncze remonty, z drugiej strony duże inwestycje publiczne typu dworzec kolejowy. Pomiędzy nimi jest jednak dużo inwestycji, które nie angażują ani na pół roku, ani na trzy dni, tylko np. na miesiąc. Inwestycje typu budowa/remont niedużego pawilonu handlowego, przedszkola, itp. W dużej mierze dla podmiotów prywatnych. Nie trzeba tu molocha typu SKANSKA, ale pojedyncza osoba też nie da rady.
Inwestorzy publiczni często wymagają różnorakich papierów na materiał (atestów, certyfikatów), wymagają nawet kwitu z jakiegoś zakładu utylizacji odpadów, że wykonawca złożył tam odpady budowlane. Często nie jest to inwestor, który tworzy dobry klimat dla nazwijmy to "Januszy biznesu". Są też jednak inni, ci o których wyżej wspomniałem. Tam ci, którzy działają na lewo mogą istotnie zaszkodzić tym uczciwym.
Cytat:W Polsce 75% budowlanki to szara strefa. Zacznij egzekwować prawo, a sparaliżujesz większość prac na terenie całego kraju.Dlatego kształtowanie zdrowej sytuacji rynkowej powinno być stopniowe i rozłożone w czasie. Budowy nie mogą zostać sparaliżowane, ale nie mogą też stanowić zakładnika tychże przedsiębiorców.
Cytat:A może ma się dużo lepiej, bo nie ma wobec kogo go egzekwować? Skoro tam nie ma potrzeby unikania zusu (który jest niski), to nikt nie ma potrzeby łamania prawa.Nie ma wątpliwości, że w UK łatwiej jest prowadzić firmę i to bardzo istotne. Mimo tego szacuje się, że szara strefa stanowi tam 10%, a u nas około 25%. Średnia dla UE to coś około 19%.
Mają to swoje 10%, jak widać niektórym przeszkadza nawet jedna z najlepszych sytuacji jaką kreuje państwo wobec podmiotów gospodarczych w ramach UE. A w UK wcale nie olewają tych 10% tylko angażują swoich legislatorów i organy wykonawcze.
Cytat:Wszystko to jest ważne, ale zakres tych rzeczy i ich forma - do gruntownej zmiany.W państwie minimalnym państwo w ogóle się tym nie zajmuje.
Cytat:Mi chodzi o państwo możliwie jak najbardziej minimalne, ale ten minimalizm ma być ograniczany przez najogólniejsze sprawy ważne dla wszystkich Polaków.Najogólniejsze sprawy ważne dla wszystkich Polaków? Weźmy na ten przykład publiczną służbę zdrowia czy też system mieszany, gdzie ona także istnieje, ma swój udział.
W kilku takich sprawach ograniczymy tenże minimalizm i w końcu ktoś (niesłusznie z resztą) zakrzyknie-socjalizm!

Cytat:Niech sobie ma te poszerzone możliwości, bo istnieją patologiczne firmy, które powinny zostać dojechane - byleby nie oberwało się tym normalnie działającym. A z tego co widać po niektórych przypadkach - jest inaczej. Ty byś poszerzał uprawnienia instytucjom, a zobacz jak one działają mają te aktualne, jeszcze nie rozszerzone prawa: https://pl.wikipedia.org/wiki/Roman_Kluska#AresztowanieTo złe wydarzenie, ale nawet gdyby sytuacja była znacznie lepsza to czasem siłą rzeczy takie coś miałoby miejsce. To samo z ludźmi niesłusznie osadzonymi w więzieniach za jakieś przestępstwa. Nie da się wyeliminować takich sytuacji choć żaden z nas nie chciałby się w niej znaleźć. Alternatywą jest jednak całkowite bezprawie.
W takich z kolei sytuacjach aż się chce te uprawnienia zmniejszać, a nie poszerzać.
Cytat: Mi wystarczy "zrób to i to, a zapłacę tyle i tyle" - a czy to będzie miało formę umowy o pracę, umowy zlecenia czy o dzieło czy jeszcze jakoś inaczej to nie ma to dla mnie większego znaczenia. Byleby kasa się zgadzała.
"Zrób to i to, a zapłacę tyle i tyle" to kwintesencja stosunku cywilnoprawnego więc dobrze trafiłeś.
W przypadku wielu zajęć sytuacja wygląda jednak inaczej i jest bardziej zaawansowana. Ja tam cenię sobie swój płatny urlop, dodatkowo płatne nadgodziny, a gdy będę mieć żonę i dziecko to tym mocniej docenię uprawnienia przysługujące w ramach prawa pracy.Inna sprawa, że ja w ogóle nie lubię niczego co jest na gębę. Papier musi być.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
