białogłowa napisał(a): To jest ankieta przeprowadzona w dniach 24 i 25 czerwca, kiedy ludzie jeszcze nie zdawali sobie sprawy z konsekwencji referendum, dlatego mówię - poczekajmy na inne. Od tego czasu świadomość myślę trochę wzrosła.
ile w takim razie mamy czekać? czemu nie 5 czy nawet 10 lat, gdy prawdopodobnie dopiero będzie można w pełni ocenić czy wyjście z UE było dobre czy złe? (i co w ogóle przyjąć za kryterium? PKB?)
Cytat:Takiego głosu nie było, bo nie było jeszcze żadnych sondaży, jedyne co było do dyspozycji w tych pierwszych dwóch dniach to właśnie artykuły w tabloidach i komentarze czytelników. Trzeba było sobie zrobić przegląd samemu a nie psioczyć, że ktoś wyjeżdża z subiektywnymi odczuciami.
widzisz, problem z tym jest taki, że to typowa propaganda mająca na celu zdewaluowanie strony przeciwnej. przerabialiśmy to również u nas czy wielokrotnie wcześniej w historii i jak widać ludzi niczego to nie nauczyło. drugą kwestią jest tutaj wiarygodność wniosków opartych na takich podstawach. równie dobrze można zacząć gadać o tym, że inne państwa UE chcą wyjść, bo są przecież takie głosy... a nie interesuje nas już na ile reprezentatywne są dla całego społeczeństwa. dlatego wszelkie tego typu "przeglądy" są bez wartości, a ludzie trzymają się ich wtedy, gdy pasują im do światopoglądu. po trzecie, sondaż zalinkowany przez ciebie dokładnie pokazuje, na ile ta medialna nagonka o "głupich brexitowcach zmieniających zdanie" jest przesadzona. na dobrą sprawę różnica między zmieniającymi zdanie z obydwu stron mieści się w granicy błędu, a do tego i tak opcja wyjścia ma przewagę (te ~200k).
....jak łatwo wywołać echo w pustych głowach.

