Gladiator,
w perspektywie długookresowej każdy z nas będzie wąchał kwiatki od spodu - tyle wiemy i tego możemy być pewni.
Co zyska WB na utracie 500 milionowego rynku zbytu? I czym go zastąpi? Odbuduje swoje imperium?
Do tego przez najbliższe lata będzie się musiała zmierzyć z silnymi separatyzmami na własnym podwórku, co nie jest żadnym powodem do radości, gdyż tracimy w ten sposób jednego z najbliższych partnerów i sojuszników.
Jeszcze raz napiszę - tylko Putin może cieszyć się z Brexitu i tylko na Kremlu z tego powodu strzelały korki od szampanów. Dlaczego ty się do tego przyłączasz, jest twoją sprawą, lecz nie traktuj proszę uczestników tej dyskusji jak idiotów i nie sugeruj, że dzieje się coś pozytywnego, choćby w długookresowej perspektywie.
Baptiste,
dla Putina celem nie jest uszczęśliwienie milionów zwykłych Rosjan, tylko odbudowa rosyjskiego imperium wraz z przynależną strefą wpływów. Czyli to samo, co chciała osiągnąć Rosja carska, czy Rosja komunistyczna. Zyskiem Putina nie jest zwiększenie rosyjskiej zamożności, ale zwiększenie wpływów państwa rosyjskiego w jego otoczeniu. Co jest możliwie jedynie w przypadku słabnięcia tegoż. I dlatego putinowska Rosja robi co może(a jeszcze niestety może wiele), żeby państwa graniczące z Rosją osłabić. Czy muszę tłumaczyć, dlaczego wyrwanie państw naszego regionu z UE, lub osłabienie samej Unii, daje Rosji silniejszą pozycję w tej rozgrywce? Putin nigdy tych zamiarów nie ukrywał, ani nie maskował - mówił o nich otwarcie uczestnicząc w międzynarodowych gremiach zajmujących się bezpieczeństwem. A po ogłoszeniu wyników referendum w sprawie Brexitu, nie przymuszany, sam osobiście zaręczał, że nie wpływał na jego wynik. Znamienne, co?
To są sprawy powszechnie znane, i nie rozumiem, dlaczego muszę je tłumaczyć. To co zdumiewa i szokuje, to współudział w tych planach i zamiarach polityków obecnie rządzących naszym krajem.
A tu znajdziesz omówienie wystąpienia Putina na konferencji poświęconej sprawom bezpieczeństwa międzynarodowego, podczas której domagał się on respektowania przez Zachód prawa Rosji do posiadania własnej strefy wpływów w Europie:
Rosja chce być traktowana jako mocarstwo
w perspektywie długookresowej każdy z nas będzie wąchał kwiatki od spodu - tyle wiemy i tego możemy być pewni.
Co zyska WB na utracie 500 milionowego rynku zbytu? I czym go zastąpi? Odbuduje swoje imperium?
Do tego przez najbliższe lata będzie się musiała zmierzyć z silnymi separatyzmami na własnym podwórku, co nie jest żadnym powodem do radości, gdyż tracimy w ten sposób jednego z najbliższych partnerów i sojuszników.
Jeszcze raz napiszę - tylko Putin może cieszyć się z Brexitu i tylko na Kremlu z tego powodu strzelały korki od szampanów. Dlaczego ty się do tego przyłączasz, jest twoją sprawą, lecz nie traktuj proszę uczestników tej dyskusji jak idiotów i nie sugeruj, że dzieje się coś pozytywnego, choćby w długookresowej perspektywie.
Baptiste,
dla Putina celem nie jest uszczęśliwienie milionów zwykłych Rosjan, tylko odbudowa rosyjskiego imperium wraz z przynależną strefą wpływów. Czyli to samo, co chciała osiągnąć Rosja carska, czy Rosja komunistyczna. Zyskiem Putina nie jest zwiększenie rosyjskiej zamożności, ale zwiększenie wpływów państwa rosyjskiego w jego otoczeniu. Co jest możliwie jedynie w przypadku słabnięcia tegoż. I dlatego putinowska Rosja robi co może(a jeszcze niestety może wiele), żeby państwa graniczące z Rosją osłabić. Czy muszę tłumaczyć, dlaczego wyrwanie państw naszego regionu z UE, lub osłabienie samej Unii, daje Rosji silniejszą pozycję w tej rozgrywce? Putin nigdy tych zamiarów nie ukrywał, ani nie maskował - mówił o nich otwarcie uczestnicząc w międzynarodowych gremiach zajmujących się bezpieczeństwem. A po ogłoszeniu wyników referendum w sprawie Brexitu, nie przymuszany, sam osobiście zaręczał, że nie wpływał na jego wynik. Znamienne, co?
To są sprawy powszechnie znane, i nie rozumiem, dlaczego muszę je tłumaczyć. To co zdumiewa i szokuje, to współudział w tych planach i zamiarach polityków obecnie rządzących naszym krajem.
A tu znajdziesz omówienie wystąpienia Putina na konferencji poświęconej sprawom bezpieczeństwa międzynarodowego, podczas której domagał się on respektowania przez Zachód prawa Rosji do posiadania własnej strefy wpływów w Europie:
Rosja chce być traktowana jako mocarstwo

