http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosc...book_money
Dziwi mnie ta konkluzja. Ja tam widzę, że Polacy zarabiają ciągle mało i to jest przyczyna nieodkładania kasy, a nie rozrzutność. Armia Polaków zarabia coś koło 1500 zł. Jak z takiej kasy odłożyć cokolwiek to chyba tylko te bankierskie tłuste brzuchy wiedzą. Moja dziewczyna ma dniówkę 50 zł pracując w sklepie na wsi. Teraz trzeba by policzyć ile jest w Polsce wsi, na każdą jedną wieś założyć, że przypadają 3 sklepy, a na każdy sklep 3 pracownice. Do tego dodać wszystkie markety, hipermatrkety i galerie z całej Polski, przemnożyć przez kilku-kilkunastu-kiludziesięciu pracowników i wyjdzie nam zajebista armia ludzi zarabiających grosze. Dodać do tego cieciów w marketach, we wszystkich urzędach i instytucjach państwowych itd. itp.
Do tego dodać kolejną armię takich standardowych roboli jak ja - tacy ludzie zarobią coś koło 2 tysi i zawsze coś mogą odłożyć, ale jak przyjdzie do założenia rodziny, to zaczyna się życie z miesiąca na miesiąc.
A pan z banku się dziwi, że tak mało ludzi trzyma u niego swoją kasę. To jest aż śmieszne.
No chyba, że cały naród przestanie nagle korzystać z internetu, tv, kin, teatrów, książek, alkoholu, ubrań, komputerów i samochodów, to wtedy coś by się może odłożyło. Ale ilu ludzi by straciło pracę w sektorze usługowym, to aż strach pomyśleć.
Może jakby chuje z PiSu obniżyli podatki i zlikwidowali ryczałtowy ZUS to by się coś zmieniło, ale nie ma co na nich liczyć.
Cytat:W 2014 roku jedynie 20 proc. Polaków odkładało [b]pieniądze w banku[/b], w krajach należących do strefy euro ponad 47 proc. badanych, a w państwach OECD ponad 51 proc. Można próbować to tłumaczyć tym, że jesteśmy krajem na dorobku, ale tempo, w jakim gonimy resztę świata, też nie jest najlepsze - w latach 2011-2014 odsetek oszczędzających w bankach urósł o 15 proc., tymczasem reszta świata powiększała swoje oszczędności w tempie 20 proc. Z raportu na temat oszczędności Polaków przygotowanego przez BGŻOptima wynika, że nie za bardzo mamy jak się z tego wytłumaczyć.
To, że oszczędzamy mniej niż Niemcy czy Norwegowie, nikogo nie dziwi. Norwegia bowiem jest liderem w tej kwestii – jedynie 1 na 10 Norwegów nie odłożył nic na przyszłość. Z kolei Niemcy są liderami w Europie jeśli chodzi o długoterminowe oszczędzanie na emeryturę.
Ale nawet na tle naszych sąsiadów wypadamy słabo, w Polsce bowiem tylko 16 proc. obywateli odkłada z myślą o emeryturze, natomiast na Litwie jest to już 25 proc. obywateli, a na Słowacji czy w Czechach – prawie 40 proc.
- Podczas gdy cały świat oszczędza z myślą o przyszłości w miarę jak długość życia się wydłuża, a społeczeństwa starzeją, Polacy pozostają poza tym trendem – podkreśla Piotr Marciniak, dyrektor zarządzający BGŻ Optima.
Gdyby wziąć pod uwagę odsetek oszczędzających w stosunku do PKB kraju, okazuje się, że wypadamy nawet gorzej niż Botswana, Rwanda, Białoruś i Irak. W ostatnim roku 46,6 proc. Polaków oszczędziło cokolwiek, podczas gdy na Białorusi ponad 50 proc., w Rwandzie ok. 55 proc., w Botswanie prawie 60 proc., a w Kenii ponad 75 proc. Najlepiej wypadają Norwegowie, spośród których 90 proc. oszczędziło jakieś środki w ostatnim roku. Jednocześnie ten kraj oszczędza najwięcej uwzględniając PKB na głowę mieszkańca.
- Wśród naszych sąsiadów jedynie Rosjanie i Ukraińcy oszczędzają mniej niż my - podkreśla Marciniak.
Porównajmy się jednak do kraju, do którego nam znacznie bliżej – do Słowacji. Średnioroczny wzrost PKB w latach 2004-2014 był w u nas i u naszych sąsiadów na podobnym poziomie – w Polsce to 3,9 proc., na Słowacji 3,8 proc. Co prawda w przeliczeniu na głowę mieszkańca u nas był trochę niższy – 10,7 tys. euro, a na Słowacji 13,9 tys. euro, ale już średnie wynagrodzenie netto liczone w euro jest niemal na tym samym poziomie – 704-705 euro, a ceny żywności na Słowacji są zdecydowanie wyższe. W Polsce stanowią 63 proc. średniej europejskiej, a na Słowacji aż 89 proc. I co? I wypadamy marnie. Stopa oszczędności w Polsce jest ujemna i wynosi -0,71 proc., a to oznacza, że więcej wydajemy niż zarabiamy. Tymczasem przeciętna słowacka rodzina oszczędza 3,82 proc. środków. Znacznie większa jest również świadomość Słowaków dotycząca konieczności oszczędzania. 34 proc. Słowaków deklaruje, że oszczędza na emeryturę, w Polsce jedynie 15,8 proc.
[...]Ile w portfelu ma bogaty Polak? Bogaty to ten, który znajduje się w grupie 10 proc. najzamożniejszej części społeczeństwa. Okazuje się, że w tej populacji średnia wartość aktywów to 7,7 tys. euro, a więc ok. 33 tys. zł.
Wnioski? - To postawy, a nie faktyczny brak możliwości powoduje, że nie oszczędzamy – podkreśla Piotr Marciniak. To, że nas na to nie stać, to bajka, co twardo udowadniają nam nasi sąsiedzi.
Dziwi mnie ta konkluzja. Ja tam widzę, że Polacy zarabiają ciągle mało i to jest przyczyna nieodkładania kasy, a nie rozrzutność. Armia Polaków zarabia coś koło 1500 zł. Jak z takiej kasy odłożyć cokolwiek to chyba tylko te bankierskie tłuste brzuchy wiedzą. Moja dziewczyna ma dniówkę 50 zł pracując w sklepie na wsi. Teraz trzeba by policzyć ile jest w Polsce wsi, na każdą jedną wieś założyć, że przypadają 3 sklepy, a na każdy sklep 3 pracownice. Do tego dodać wszystkie markety, hipermatrkety i galerie z całej Polski, przemnożyć przez kilku-kilkunastu-kiludziesięciu pracowników i wyjdzie nam zajebista armia ludzi zarabiających grosze. Dodać do tego cieciów w marketach, we wszystkich urzędach i instytucjach państwowych itd. itp.
Do tego dodać kolejną armię takich standardowych roboli jak ja - tacy ludzie zarobią coś koło 2 tysi i zawsze coś mogą odłożyć, ale jak przyjdzie do założenia rodziny, to zaczyna się życie z miesiąca na miesiąc.
A pan z banku się dziwi, że tak mało ludzi trzyma u niego swoją kasę. To jest aż śmieszne.
No chyba, że cały naród przestanie nagle korzystać z internetu, tv, kin, teatrów, książek, alkoholu, ubrań, komputerów i samochodów, to wtedy coś by się może odłożyło. Ale ilu ludzi by straciło pracę w sektorze usługowym, to aż strach pomyśleć.
Może jakby chuje z PiSu obniżyli podatki i zlikwidowali ryczałtowy ZUS to by się coś zmieniło, ale nie ma co na nich liczyć.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

