pilaster napisał(a):El Commediante napisał(a): Gdyby Rosjanie chcieli, zajęliby całą Litwę w kilka godzin.
Z rozpędu pomyślałem, że to napisał pitbppl, albo robur. A to niespodzianka.![]()
Bo oczywiście, jeżeli Rosjanie nie zajęli jeszcze Litwy, Polski, i całej Europy po Atlantyk, to tylko dlatego, że nie chcieli.![]()
Jeżeli jeszcze nie podbili Ameryki i nie skolonizowali Marsa to też przecież dlatego, że nie chcieli, a nie że nie mogli.![]()
W rzeczywistości nawet zajęcie Krymu, gdzie absolutnie nikt nie stawiał żadnego oporu, zajęło Rosji jednak kilka tygodni. Zajęcie czterech powiatów w Donbasie już kilka miesięcy ciężkich walk.
Z Litwą poszłoby im jeszcze gorzej, zwłaszcza że ich potencjalna miejscowa agentura obejmuje tam tylko jakieś 20% ludności, a nie 80 jak na Krymie i w Donbasie.
Rosja może Litwie skoczyć. No i ewentualnie jeszcze nagwizdać.
To jasne, że NATO rozgromiłoby Rosję w wojnie totalnej, bez dwóch zdań. Ja tylko zwracam uwagę na to, że dla świętego spokoju junior partner sojuszu nie powinien występować przed szereg, bo nie wiadomo czy senior za nim pójdzie. Tym bardziej że prezydentem USA może zostać człowiek siedzący Putinowi w kieszeni.
Z tego artykułu pitbru bawi mnie właśnie to pragnienie rozbioru Ukrainy przez NATO i Rosję i ustanowienie tym samym nowego porządku. To jest tak piękny scenariusz dla Rosjan, tak dla nich oczywisty... I tak niemożliwy do realizacji.

