jakos nie daje mi to spokoju ;] i musze powiedziec, ze masz racje odnosnie tego, iz wiekszosc jest na jeden raz. seriale ogladam gdzies tak od 15 lat i w tym czasie wiecej razy widzialem tylko "friends" (x2), "the wire" (x2), "oz" (x2) oraz "gre o tron" (1 seria x3, dwie kolejne x2 ;]). powiem wiec, ze uzylem zlego sformulowania i chodzilo mi o to, ze niektore produkcje maja to cos, co sprawia, ze czujesz, iz ogladasz cos wyjatkowego, zastanawiasz sie nad tym, czasem wyklocasz z ludzmi w necie ;]. a "westworld", mimo tego technicznego kunsztu, nie jest niczym specjalnym pod wzgledem wrazen, jakie dostarcza.
....jak łatwo wywołać echo w pustych głowach.

