Dobra pisałem tekst równolegle do Twojego wpisu. Teraz troche zmieniony zamieszczam. Niech to będzie ten przykład w ramach rozrywki intelektualnej na coś, co może było gwałtem a może nie było.
Do prokuratora przychodzi kobieta mówiąc, że szef ją molestował i ona teraz w ciąży jest. Nie będzie jednak wystosowywać oskarżenia, bo nie ma dowodów a boi się o pracę. Czy w tej sytuacji prokurator może podpisać świstek zezwalający na skrobankę? Czy ma zmusić biedną kobietę do oskarżania swojego szefa, nawet jeżeli sam nie wie, jakie to może mieć konsekwencje?
(Można tan przykład rozwinąć w kierunku, że szef w razie co przyzna się do czegoś-tam, ale sekretarka nie wnosi oskarżenia mimo to. 199 nie jest ścigame z urzędu)
I przypominam, że chodzi tu tylko o pozwolenie na skrobankę, nie o skazanie szefa. Oboje zgadzamy się w tym punkcie, że sąd tu nie ma szansy wypowiedzieć się na czas. Jest administracyjna decyzja prokuratora.
Do prokuratora przychodzi kobieta mówiąc, że szef ją molestował i ona teraz w ciąży jest. Nie będzie jednak wystosowywać oskarżenia, bo nie ma dowodów a boi się o pracę. Czy w tej sytuacji prokurator może podpisać świstek zezwalający na skrobankę? Czy ma zmusić biedną kobietę do oskarżania swojego szefa, nawet jeżeli sam nie wie, jakie to może mieć konsekwencje?
(Można tan przykład rozwinąć w kierunku, że szef w razie co przyzna się do czegoś-tam, ale sekretarka nie wnosi oskarżenia mimo to. 199 nie jest ścigame z urzędu)
I przypominam, że chodzi tu tylko o pozwolenie na skrobankę, nie o skazanie szefa. Oboje zgadzamy się w tym punkcie, że sąd tu nie ma szansy wypowiedzieć się na czas. Jest administracyjna decyzja prokuratora.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

