Łukasz napisał(a): Mam pytanie do ateistów:
Czy gdybyście uzyskali w tym momencie pewność, że biblijny Bóg istnieje coś by to zmieniło?
Coś na pewno. Chociaż wizja byłaby przerażająca że ten psychopata może nas palić w piekle przez wieczność z durnych powodów i nie ma jak się przed nim obronić. Nie stałbym się jego posłuszną owieczką, a przynajmniej nie z własnej woli, bo pewnie byłby w stanie zastosować odpowiednie tortury lub nagrody żeby mnie przekonać do siebie. To trochę jak w ciemnej alejce być otoczonym przez bandę nazioli i próbować jakoś pertraktować żeby nie skopali na śmierć. Gdyby to był biblijny bóg to pewnie wobec świata czułbym się podobnie jak wobec Polski przy obecnym rządzie. Mój dom a jakoś wstyd i żal.

