Futurama. To jest tak absolutnie głupie, wręcz genialnie głupie. Od dawna nie umiałem się za to zabrać, główny bohater-idiota mnie odstręczał. W sumie do dzisiaj go nie lubię 
Mimo wszystko jest to dobra satyra punktująca wiele rzeczy współcześnie głupich z perspektywy trzeciego millenium i rozwijająca dywagacje w stylu "co by było, jeśli to i to nadal będzie biegło swoim torem".
Ostatni odcinek jaki widziałem dotyczył Święta Wolności. W kulminacyjnym momencie uroczystości (poprzedzonym defiladą wyrzutni rakiet) miała zostać wywieszona Flaga Ziemi (oczywiście kopia amerykańskiej flagi z ziemią w miejscu gwiazd), niestety pożarł ją Zoidberg, za co został skazany na śmierć. W między czasie jego ojczysta planeta wypowiedziała wojnę Ziemi i tak dalej. Zgodnie ze schematem wszystko dobrze się skończyło, Zoidberg ze skazańca stał się bohaterem, przeprosił publicznie za pożarcie flagi i poniżenie ludzkości, dodając na koniec "ciekawe jak smakowałby Całun Turyński"

Mimo wszystko jest to dobra satyra punktująca wiele rzeczy współcześnie głupich z perspektywy trzeciego millenium i rozwijająca dywagacje w stylu "co by było, jeśli to i to nadal będzie biegło swoim torem".
Ostatni odcinek jaki widziałem dotyczył Święta Wolności. W kulminacyjnym momencie uroczystości (poprzedzonym defiladą wyrzutni rakiet) miała zostać wywieszona Flaga Ziemi (oczywiście kopia amerykańskiej flagi z ziemią w miejscu gwiazd), niestety pożarł ją Zoidberg, za co został skazany na śmierć. W między czasie jego ojczysta planeta wypowiedziała wojnę Ziemi i tak dalej. Zgodnie ze schematem wszystko dobrze się skończyło, Zoidberg ze skazańca stał się bohaterem, przeprosił publicznie za pożarcie flagi i poniżenie ludzkości, dodając na koniec "ciekawe jak smakowałby Całun Turyński"
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down

