Zaczął się siódmy sezon Walking Dead, więc z przyzwyczajenia zaczęłam oglądać. Wszystkie sezony polegały mniej więcej na tym, że idą, idą, idą, zatrzymują się gdzieś na chwilę a potem znów idą.Fabuła nie jest zbyt barwna a akcja wartka, ale po sześciu sezon czuję sentyment do niektórych bohaterów (oprócz Nicka i jego syna, których nie lubię).
Zaczął się siódmy sezon i... niespodzianka. Nie będę oczywiście pisała, co się stało - ale mnie zaskoczyli. Kolega z pracy, który też ogląda, powiedział o tym odcinku: they traumatised me
Jeśli się ktoś waha, czy kolejny sezon zacząć - warto.
Zaczął się siódmy sezon i... niespodzianka. Nie będę oczywiście pisała, co się stało - ale mnie zaskoczyli. Kolega z pracy, który też ogląda, powiedział o tym odcinku: they traumatised me
Jeśli się ktoś waha, czy kolejny sezon zacząć - warto.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.

