@manager
Dekalog trzeba przestrzegać jako Dekalog a nie jakiąś normę, niezbędne minimum moralności. W każdym badź razie takie powinno być podejście osób wierzących. Twierdzisz, że ateiści całkiem nieźle sobie radzą z Dekalogiem to fajnie cieszy mnie to. Tylko, że w przypadku ateistów nie jest to już Dekalog jako taki a zbiór norm moralnych i korzyści duchowych raczej z tego nie ma:
Skoro więc pierwsze trzy przykazania są dla ateizmu nie do pokonania to nie jest to już Dekalog ale minimalna norma moralna. Co więcej z ateistycznego punktu widzenia przestrzeganie jakichkolwiek norm moralnych jest głupie bo jako takie stanowi ograniczenie dla krótkiego życia czyniąc je mniej atrakcyjnym... chyba, że nie mówimy o Przestrzeganiu a o przestrzeganiu.
"nie wyście mnie wybrali ale ja was wybrałem"
"Tych kocham, którzy mnie kochają, znajdzie mnie ten, kto mnie szuka."
W gruncie rzeczy od ciebie zależy więcej jakbyś chciał. Bóg oddał za ciebie życie nic więcej nie mógł zrobić. Poza tym ciężko mi zrozumieć twoją argumentację. Pisałeś poprzednio, że gdyby się okazało, że On istnieje to życie byłoby horrorem i wolałbyś się układać z szatanem więc co miałoby dać Ci jego objawienie? Ze swojej strony mogę cię tylko zapewnić, że każdy kto spróbuje się do Niego zbliżyć nie zostanie odprawiony z kwitkiem.
Co masz na myśli mówiąc o mitologii? Chciałbym się do tego odnieść.
Biblia wbrew temu co się wielu osobom wydaje jest bardzo dobrym świadkiem historii. Stary Testament w sposób jak już dziś wiemy bardzo wiarygodnie mówi o starożytności i opisuje prawdziwą historię. Przykładowo 50 postaci Biblijnych potwierdzonych przez archeologię, posiada w Biblii wiarygodnie opisaną historię. A mówię tu o Starym Testamencie! Im bliżej Ery Chrystusa tym bardziej rozwinięta kultura, komunikacja a w szczytowym momencie cywilizacja rzymska - nowoczesne prawo, kultura, drogi. Skoro Biblia mówi wiarygodnie o Sargonie II to z pewnością apostołowie żyjący w czasach cywilizacji rzymskiej (starożytna EU) nie mieli problemu by opisać to co widzieli a kłamstwo by po prostu nie przeszło.
Dokonałeś bardzo kategorycznego stwierdzenia w bardzo nieobiektywnym stylu podczas gdy nie żyłeś w tamtych czasach i w porównaniu do apostołów jesteś totalnie niewiarygodny.
Dekalog trzeba przestrzegać jako Dekalog a nie jakiąś normę, niezbędne minimum moralności. W każdym badź razie takie powinno być podejście osób wierzących. Twierdzisz, że ateiści całkiem nieźle sobie radzą z Dekalogiem to fajnie cieszy mnie to. Tylko, że w przypadku ateistów nie jest to już Dekalog jako taki a zbiór norm moralnych i korzyści duchowych raczej z tego nie ma:
Jk 2, 10 napisał(a):Choćby ktoś przestrzegał całego Prawa, a przestąpiłby jedno tylko przykazanie, ponosi winę za wszystkie. Ten bowiem, który powiedział: Nie cudzołóż!, powiedział także: Nie zabijaj! (...)
Skoro więc pierwsze trzy przykazania są dla ateizmu nie do pokonania to nie jest to już Dekalog ale minimalna norma moralna. Co więcej z ateistycznego punktu widzenia przestrzeganie jakichkolwiek norm moralnych jest głupie bo jako takie stanowi ograniczenie dla krótkiego życia czyniąc je mniej atrakcyjnym... chyba, że nie mówimy o Przestrzeganiu a o przestrzeganiu.
manager napisał(a):Przecież Bóg ma nieogranicziny wachlarz możliwości. Niech zrobi to tak, żebym nie miał najmniejszych wątpliwości.
"nie wyście mnie wybrali ale ja was wybrałem"
"Tych kocham, którzy mnie kochają, znajdzie mnie ten, kto mnie szuka."
W gruncie rzeczy od ciebie zależy więcej jakbyś chciał. Bóg oddał za ciebie życie nic więcej nie mógł zrobić. Poza tym ciężko mi zrozumieć twoją argumentację. Pisałeś poprzednio, że gdyby się okazało, że On istnieje to życie byłoby horrorem i wolałbyś się układać z szatanem więc co miałoby dać Ci jego objawienie? Ze swojej strony mogę cię tylko zapewnić, że każdy kto spróbuje się do Niego zbliżyć nie zostanie odprawiony z kwitkiem.
Teista napisał(a):Co do Bibli, historia w Torze jest zlepkiem prawdziwych zdarzeń, mitologii i inwencji twórczej autorów. Mimo to jest spójna do bólu...
Co masz na myśli mówiąc o mitologii? Chciałbym się do tego odnieść.
Dragula napisał(a):No i on żadnej z tych rzeczy nie zrobił. Więc w czym problem? Przyznajesz już, że był zwykłym człowiekiem?
Biblia wbrew temu co się wielu osobom wydaje jest bardzo dobrym świadkiem historii. Stary Testament w sposób jak już dziś wiemy bardzo wiarygodnie mówi o starożytności i opisuje prawdziwą historię. Przykładowo 50 postaci Biblijnych potwierdzonych przez archeologię, posiada w Biblii wiarygodnie opisaną historię. A mówię tu o Starym Testamencie! Im bliżej Ery Chrystusa tym bardziej rozwinięta kultura, komunikacja a w szczytowym momencie cywilizacja rzymska - nowoczesne prawo, kultura, drogi. Skoro Biblia mówi wiarygodnie o Sargonie II to z pewnością apostołowie żyjący w czasach cywilizacji rzymskiej (starożytna EU) nie mieli problemu by opisać to co widzieli a kłamstwo by po prostu nie przeszło.
Dokonałeś bardzo kategorycznego stwierdzenia w bardzo nieobiektywnym stylu podczas gdy nie żyłeś w tamtych czasach i w porównaniu do apostołów jesteś totalnie niewiarygodny.
