Teista napisał(a):Jezus doskonale rozumie materializm dialektyczny i sercem czuje, bo był przecież pierwszym w dziejach świata opisanym, prawdziwym komunistą. Z Marksem - to oczywiste.
Co za bzdury
Jak już co to Marks chciał być drugim Panem Jezusem - nie na odwrót. I pewnie nie muszę mówić czemu jego utopia się rozsypała... brakło miłości - czegoś co bez wiary jest poza zasięgiem ludzi.
Czemu socjalizm naukowy (materialistyczny?) się posypał, bo obiecywał sprawiedliwy podział ograniczonej ilości dóbr wg. potrzeb, które były większe - zadanie niemożliwe do wykonania. Tak długo jak jedna jednostka nie zrezygnuje ze swojego przydziału dóbr na rzecz innej nie jest możliwy taki podział aby wszyscy byli zadowoleni. Ale by jedna jednostka mogła zrezygnować potrzebna jest miłość do drugiej w imię wary, która nagradza w wieczności za poświecenie.
Socjalizm nie dość, że pominął miłość walczył dodatkowo z Kościołem, który był jej iskrą czyli w dwojaki sposób przyczynił się do katastrofy, która pochłonęła miliony ludzi w XX wieku.
Dzienniczek św. siostry Faustyny 300 napisał(a):Nie znajdzie ludzkość uspokojenia, dopokąd nie zwróci się z ufnością do miłosierdzia Mojego.
Tak Panie Jezu
