Łukasz napisał(a):Teista napisał(a):Jezus doskonale rozumie materializm dialektyczny i sercem czuje, bo był przecież pierwszym w dziejach świata opisanym, prawdziwym komunistą. Z Marksem - to oczywiste.
Co za bzdury![]()
Jak już co to Marks chciał być drugim Panem Jezusem - nie na odwrót. I pewnie nie muszę mówić czemu jego utopia się rozsypała... brakło miłości - czegoś co bez wiary jest poza zasięgiem ludzi.
Czemu socjalizm naukowy (materialistyczny?) się posypał, bo obiecywał sprawiedliwy podział ograniczonej ilości dóbr wg. potrzeb, które były większe - zadanie niemożliwe do wykonania. Tak długo jak jedna jednostka nie zrezygnuje ze swojego przydziału dóbr na rzecz innej nie jest możliwy taki podział aby wszyscy byli zadowoleni. Ale by jedna jednostka mogła zrezygnować potrzebna jest miłość do drugiej w imię wary, która nagradza w wieczności za poświecenie.
Socjalizm nie dość, że pominął miłość walczył dodatkowo z Kościołem, który był jej iskrą czyli w dwojaki sposób przyczynił się do katastrofy, która pochłonęła miliony ludzi w XX wieku.
Dzienniczek św. siostry Faustyny 300 napisał(a):Nie znajdzie ludzkość uspokojenia, dopokąd nie zwróci się z ufnością do miłosierdzia Mojego.
Tak Panie Jezu
Łukasz, to nie tak. Ja tylko napisałem o porozumieniu na tej samej platformie. Z Marksem to oczywiste, ponieważ on jest współtwórcą materializmu dialektycznego i o to tylko mi chodziło. Nikt z nich nie wchodzi w niczyją rolę.
Marks zajmował się ekonomią, a socjalizm wyszedł mu z „równań” i jego pomysł nazwano utopią. A czy się pomylił – popatrz na kraje skandynawskie i nie łącz Marksa z komunizmem w ZSRR, Chinach i Korei. To tak, jakbyś łączył Darwina z nazizmem. Marks przede wszystkim zajmował się procesami tworzącymi społeczeństwa, stosunkami w społeczeństwach, rozwojem, walką klasową itp. i nic się nie pomylił. Kapitał to najmocniejsza pozycja dla ekonomistów. Taka Biblia. A materializm to tłumaczenie wszystkich zjawisk przyrody i w społeczeństwie bez uciekania się ingerencji boskiej i innych zjawisk nadprzyrodzonych. Zaczęło się we Francji w XVIII. Obecna nauka jest w całości materialistyczna. Do krajów komunistycznych wkradł się materializm, bo pasował do świeckiej wizji komunistycznego społeczeństwa, bez religii. Oczywiście Marks był materialistą niewierzącym, a Michał Heller jest materialistą wierzącym, w nauce rzecz jasna. W ekonomii, nie tylko marksistowskiej nie ma miejsca na miłość, podobnie jak w fizyce i biologii. Marks nie walczył z kościołem, ale fakt, napisał: religia to opium dla mas –uznaję te słowa za prawdę.


