Łukasz napisał(a): Człowiek, o którym piszesz nie ma nic wspólnego z Panem i nie mogę się zgodzić, że ............Na tej platformie porozumienia jestem uczestnikiem i tłumaczem. Pamiętaj ta platforma jest moja.
Materializm wyklucza uczucia i emocje – u Marksa i u Hellera i Sedlaka (też ksiądz, bioelektronik) czy choćby Mendla. Ta podstawa umożliwia rozwój nauk. Z tego też powodu trudno nazwać teologię nauką. Jest wielu fizyków, biologów, ekonomistów co w niedzielę idą do kościoła. W pracy jednak są materialistami. Jakbym w mojej pracy dopuścił możliwość ingerencji istoty wyższej – wyleciałbym natychmiast, bez żadnej możliwości dochodzenia praw w sądzie. I jeśli na tym się skończy to dobrze, bo spokojnie w takiej sytuacji mogą wysłać mnie do Huston. ( Centrum lotów kosmicznych w USA i jednocześnie nieoficjalna nazwa szpitala psychiatrycznego w Krakowie).
To nic, że Marks był żydem, Jezus też, a czy był satanistą – wątpię, był niewierzący.
Materializm nie tłumaczy wszystkich zjawisk w społeczeństwie ponieważ, jak już wcześniej kilka osób potwierdziło– nie dotrzemy do prawdy „niesłownikowej”. Istnieje teoria dotycząca religijności u ludzi. Ta postawa może być warunkowana genami. Predestynacja może być procesem uaktywniającym „uśpione geny” - ekspresja. Ktoś inny powie, że to łaska boża – i to już nie jest materializm.
Jeśli Heller jest naukowcem to musi być materialistą - w zakresie nauki oczywiście. Może też być teologiem i księdzem, normalnym człowiekiem – to w tym i tylko tym zakresie może być wierzącym. Nie widzę sprzeczności w połączeniu „wierzący materialista”. Materializm to postawa, pogląd, a wiara/ niewiara wynika z czegoś co może kiedyś ktoś wyjaśni. Do materializmu mogę Cię przekonać, do tego byś przestał wierzyć w Boga – marne szanse.

