freeman napisał(a): Znasz zapewne powiedzenie: "Im dalej w las, tym więcej drzew".Nie mam złudzeń co do tego, że materializm nigdy nie wyjaśni wszystkiego.A człowiek tu i teraz potrzebuje odpowiedzi na pewne pytania, wobec których materializm jest zupełnie bezradny.Odrzucając istnienie duchowej rzeczywistości, której nie da się zbadać za pomocą doświadczalnych metod, człowiek ogranicza samego siebie w procesie poznania poprzez ignorowanie narzędzia, jakim jest wiara.I żeby wszystko było jasne: nie chodzi o to , że ktoś postanawia sobie wierzyć w coś tam (co sam sobie wymyślił), ale o to że wiara która pochodzi od Boga, stanowi swego rodaju narzędzie przekazu i zarazem potwierdzenia prawdziwości informacji, których nijak nie dałoby się sprawdzić za pomocą metod naukowych.
I nie pozostaje mi nic innego jak zgodzić się z Tobą i dodać do tego coś od siebie. Nie ma nic piękniejszego niż boski cios – prosto w mózg. I nie tylko myślę o wierze co od Boga pochodzi, a też o natchnieniu co też pochodzi od Niego. Wiara i natchnienie - choćbyś stanął na głowie, nie zmusisz siebie do tego. Wyobraź sobie taki Einstain, robi sobie jajecznicę jak co dzień, w brudnym szlafroku i kombinuje jak tu nie przypalić patelni…. i nagle pojmuje teorię względności, reszta to praca intelektu i czysty materializm.

