manager napisał(a):freeman napisał(a): Odrzucając istnienie duchowej rzeczywistości, której nie da się zbadać za pomocą doświadczalnych metod, człowiek ogranicza samego siebie w procesie poznania poprzez ignorowanie narzędzia, jakim jest wiara. I żeby wszystko było jasne: nie chodzi o to, że ktoś postanawia sobie wierzyć w coś tam (co sam sobie wymyślił), ale o to że wiara która pochodzi od Boga, stanowi swego rodaju narzędzie przekazu i zarazem potwierdzenia prawdziwości informacji, których nijak nie dałoby się sprawdzić za pomocą metod naukowych.
My ateiści chętnie skorzystamy z tego narzędzia, jeżeli tylko Twój Bóg zechce nam je udostępnić. Niestety, wygląda na to, że jest zbyt chytry, bo nam poskąpił tej możliwości.
Chyba nie zdajesz sobie sprawy z konsekwencji.Oznaczałoby to koniec twego ateizmu.Cóż by to była za strata
A wyobrażasz sobie szyderstwa ze strony "współbraci"? Na szczęście, Bóg patrzy na serce i nie da się nabrać na puste słowa.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"
Prz. 15,32-33; 19,3
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"
Prz. 15,32-33; 19,3

