Moje pytanie, na które zdążył już odpowiedzieć Sofeicz jest nadal aktualne, choć skierowane jest zgodnie ze specyfiką wątku, do ateistów.
Zdanie teistów średnio mnie obchodzi. Normalni pewnie zawsze mają jakieś chwile zwątpienia. Fanatycy uważają, że posiedli prawdę objawioną i mylą się wszyscy inni, którzy mają inne zdanie, niż oni.
Ale skonkretyzować swoje pytanie też mogę: czy ateizm z samej swej definicji może zakładać możliwość pomyłki?
Czy w ogóle możliwy jest "czysty ateizm" bez pewnej dozy pseudoteistycznego fanatyzmu?
Zdanie teistów średnio mnie obchodzi. Normalni pewnie zawsze mają jakieś chwile zwątpienia. Fanatycy uważają, że posiedli prawdę objawioną i mylą się wszyscy inni, którzy mają inne zdanie, niż oni.
Ale skonkretyzować swoje pytanie też mogę: czy ateizm z samej swej definicji może zakładać możliwość pomyłki?
Czy w ogóle możliwy jest "czysty ateizm" bez pewnej dozy pseudoteistycznego fanatyzmu?
I choose not to choose life. I choose something else - Ewan McGregor
Niedostępny na forum. KONTAKT PRZEZ GG LUB MAIL
Niedostępny na forum. KONTAKT PRZEZ GG LUB MAIL


