Sofeicz napisał(a):manager napisał(a): Nawet taki walczący "fanatyk", jak R. Dawkins nie jest "czystym ateistą", bo w "Bogu urojonym" sam o sobie pisze:
"Byłbym zaskoczony, gdyby wielu ludzi zaliczyło się do kategorii 7 (...) ...nie sposób wyłącznie rozumowo zdobyć pewność, że coś definitywnie nie istnieje. Dlatego właśnie kategoria 7 jest raczej pusta (...) Osobiscie zaliczyłbym sie do kategorii 6 (choc blisko mi do 7)."
Dla mnie to jest zagadka i dysonans poznawczy.
Najpierw ze swadą przez 700 stron rozprawia się z 'urojeniem', a potem kokieteryjnie zostawia sobie margines 'urojenia".
Zupełnie tego nie rozumiem.
PS. Kategoria 7 nie jest pusta, bo ja np. do niej się zaliczam, panie Rysiu.
Dlatego "Bóg urojony" jest dla ateisty lekturą cokolwiek nudnawą i momentami nawet irytującą.
Znacznie większe wrażenie zrobił na mnie Onfray w "Traktacie ateologicznym", mimo kilku błędów rzeczowych, jakie popełnił w swej książce.
I choose not to choose life. I choose something else - Ewan McGregor
Niedostępny na forum. KONTAKT PRZEZ GG LUB MAIL
Niedostępny na forum. KONTAKT PRZEZ GG LUB MAIL


