W Polsce to by nie przeszło. Tzn. protesty. Nie wierzę żeby pokorni obywatele Polski byli skłonni manifestować z powodu takiej błahostki. U nas niepokoje powoduje reglamentacja alkoholu i zwyżki cen paliw, a nie jakieś tam górnolotne problemy lekkoduchów.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

