Roan Shiran napisał(a):Sofeicz napisał(a): Tak jest w każdej profesji. Syn glazurnika od małego się opatrzy na kafelki, fugi i będzie mu łatwiej.Ciekawe w której profesji musisz, jeżeli nie masz szczęścia, pracować za darmo do 27 roku życia. Ew., jak masz jeszcze mniej szczęścia, wręcz dokładać do interesu do tego wieku.
Niestety, ale to otwarcie (w sensie ilości ludzi przyjmowanych na studia) zawodów prawniczych stworzyło masę wypaczeń. Niewynagradzani praktykanci robiący jako bezpłatna siła biurowa to jedno, ale gdy się słyszy o sytuacjach, gdy aplikant adwokacki więcej płaci samorządowi, niż otrzymuje od patrona... albo gdy wręcz musi płacić patronowi za praktykę (sic! słyszałem o takich wypadkach wśród aplikantów notarialnych)...
Nie jest aż tak tragicznie. Chociaż np. zakaz jakiejkolwiek reklamy jest dotkliwy. Mój syn otworzył ze wspólnikami druga kancelarię w niewielkim mieście i właściwie powinien siedzieć i czekać aż ktoś idąc po ziemniaki przypadkowo zabłądzi do nich.
Absurd. Nie ma żadnej legalnej możliwości zawiadomienia PT ludności o istnieniu kancelarii (poza szyldem).
PS. Otwarcie zawodów prawniczych było pozytywne, bo poprzednio to była totalna patologia. Wtedy można było mówić o instytucjonalnym nepotyzmie.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.


