Dwa Litry Wody napisał
Gdyby był zrobiony profesjonalnie nikt by nie poznał, że to nie Polacy.
Pytanie: Kto ich wynajął, opłacił uczniów szkół, kto wynajął autobusy?
Milicja nic nie podała, czyżby nie prowadziła śledztwa? Oczywiście łatwo ustalić kto to zrobił, tylko nikt nie chce.
Mnożą się antypolskie wystąpienia na Ukrainie. W filmie "Noddy w krainie zabawek" za wszelkimi kłopotami stały gobliny Chytrus i Gobbo, tak na Ukrainie winny jest Władymir Władymirowicz i służby specjalne. Nawet zakaz wjazdu na Ukrainę prezydenta Przemyśla to wina Rosji i służb specjalnych, poziom absurdu jest widoczny już gołym okiem.
Oczywistym jest, że władza w Kijowie panuje nad Kijowem oraz okolicami Kijowa tak od granicy miasta ze trzy razy dobrze kamieniem rzucić. Tudzież nad oligarchicznymi ziemiami Poroszenki, co jest malutkim wycinkiem Ukrainy. Na zachodzie rządzą banderowcy sprzymierzeni w parlamencie i władza kijowska jest w tej sytuacji bezradna. Do tego armia ukraińska jest jaka jest, ducha bojowego ma jakiego ma, a jedyne wartościowe jednostki to bataliony bitnych rezunów z zachodniej Ukrainy, co na wschodzie mołojecką sławę zdobywają. Konsulaty zostały zamknięte, ponieważ nikt nie zapewni bezpieczeństwa polskim jednostkom konsularny w krainie Bandery. Najlepsze chęci Kijowa nic tu nie pomogą. Z drugiej strony pieniądze na Ukrainę nie płyną z Polski, więc niewiele Ukraina traci. Co najwyżej można podejrzewać prowokowanie banderowców do ataków przez rosyjskie służby, ziarno padałoby na podatny grunt. Byłoby to logiczne, dowodów brak. Zamiast tego mamy jakieś wstawki z mycia polskich pomników, samochody z dronem, brakuje tylko szpionów z aparatami fotograficzny i ubranych niczym inspektor Clouseau. Wszystko to to złudzenia przypomina telewizyjną rewolucje z Rumunii anno Domini 1989, majstersztyk rumuńskiej Securitate oraz "ostrzelanie" konwoju prezydenta Kaczyńskiego w Gruzji.
W 2016 r. Rosja była największym odbiorcą ukraińskiej broni. Zakłady zbrojeniowe Ukrainy wyeksportowały do Rosji broń za 169 mln dol., a rosyjski import broni z Ukrainy zwiększył się w ciągu roku o 72 proc. - podał Sztokholmski Międzynarodowy Instytut Badań nad Pokojem (SIPRI).
Zdziwieni? Niepotrzebnie, bo to jak w starym kawale.
Górnik Horubała zachorował, a że miał 10 dzieci żona wysłała go do lekarza. Poszedł, lekarz przepisał lekarstwo, potem kupił je w aptece, a w drodze do domu wyrzucił do rowu.
Żona pyta się : U lekarza byłeś? Tak.
Lekarstwo zapisał? Tak.
Kupiłeś lekarstwo? Tak.
Więc gdzie je masz? Wyrzuciłem.
Dlaczego?
Słuchaj żono, lekarz (np Polska) musi z czegoś żyć, aptekarz (Rosja) też musi z czegoś żyć, a ja (Ukraina) też chce żyć....
Wszyscy w Europie robią bokami handel z Rosja nie mówiąc już o USA, nawet Ukraina. Tylko Polska stoi dumnie ze srogą miną patrząc groźnie na Rosję, a Rosja nawet tego nie dostrzega. Min Waszczykowski zaproponował podczas posiedzenia polsko - rosyjskiej komisji do spraw trudnych wznowienie jej działań. Co z tego wyniknie trudno orzec, skoro decyzje polskiej polityki zapadają w Waszyngtonie, jak za czasów ZSRR w Moskwie, nie za bardzo jest sens.
Cytat:Aż dziw bierze, że Pitbbpl nie zdążył jeszcze poinformować o najnowszym „proteście, przeciw ludobójstwu Polaków” jaki odbył się wczoraj na trasie między Lwowem a Rawą Ruską. Trzeba przyznać, że tym razem protest był zorganizowany bardzo profesjonalnie – jego uczestnicy, podający się za mieszkających na Ukrainie Polaków,
Gdyby był zrobiony profesjonalnie nikt by nie poznał, że to nie Polacy.
Pytanie: Kto ich wynajął, opłacił uczniów szkół, kto wynajął autobusy?
Milicja nic nie podała, czyżby nie prowadziła śledztwa? Oczywiście łatwo ustalić kto to zrobił, tylko nikt nie chce.
Mnożą się antypolskie wystąpienia na Ukrainie. W filmie "Noddy w krainie zabawek" za wszelkimi kłopotami stały gobliny Chytrus i Gobbo, tak na Ukrainie winny jest Władymir Władymirowicz i służby specjalne. Nawet zakaz wjazdu na Ukrainę prezydenta Przemyśla to wina Rosji i służb specjalnych, poziom absurdu jest widoczny już gołym okiem.
Oczywistym jest, że władza w Kijowie panuje nad Kijowem oraz okolicami Kijowa tak od granicy miasta ze trzy razy dobrze kamieniem rzucić. Tudzież nad oligarchicznymi ziemiami Poroszenki, co jest malutkim wycinkiem Ukrainy. Na zachodzie rządzą banderowcy sprzymierzeni w parlamencie i władza kijowska jest w tej sytuacji bezradna. Do tego armia ukraińska jest jaka jest, ducha bojowego ma jakiego ma, a jedyne wartościowe jednostki to bataliony bitnych rezunów z zachodniej Ukrainy, co na wschodzie mołojecką sławę zdobywają. Konsulaty zostały zamknięte, ponieważ nikt nie zapewni bezpieczeństwa polskim jednostkom konsularny w krainie Bandery. Najlepsze chęci Kijowa nic tu nie pomogą. Z drugiej strony pieniądze na Ukrainę nie płyną z Polski, więc niewiele Ukraina traci. Co najwyżej można podejrzewać prowokowanie banderowców do ataków przez rosyjskie służby, ziarno padałoby na podatny grunt. Byłoby to logiczne, dowodów brak. Zamiast tego mamy jakieś wstawki z mycia polskich pomników, samochody z dronem, brakuje tylko szpionów z aparatami fotograficzny i ubranych niczym inspektor Clouseau. Wszystko to to złudzenia przypomina telewizyjną rewolucje z Rumunii anno Domini 1989, majstersztyk rumuńskiej Securitate oraz "ostrzelanie" konwoju prezydenta Kaczyńskiego w Gruzji.
W 2016 r. Rosja była największym odbiorcą ukraińskiej broni. Zakłady zbrojeniowe Ukrainy wyeksportowały do Rosji broń za 169 mln dol., a rosyjski import broni z Ukrainy zwiększył się w ciągu roku o 72 proc. - podał Sztokholmski Międzynarodowy Instytut Badań nad Pokojem (SIPRI).
Zdziwieni? Niepotrzebnie, bo to jak w starym kawale.
Górnik Horubała zachorował, a że miał 10 dzieci żona wysłała go do lekarza. Poszedł, lekarz przepisał lekarstwo, potem kupił je w aptece, a w drodze do domu wyrzucił do rowu.
Żona pyta się : U lekarza byłeś? Tak.
Lekarstwo zapisał? Tak.
Kupiłeś lekarstwo? Tak.
Więc gdzie je masz? Wyrzuciłem.
Dlaczego?
Słuchaj żono, lekarz (np Polska) musi z czegoś żyć, aptekarz (Rosja) też musi z czegoś żyć, a ja (Ukraina) też chce żyć....
Wszyscy w Europie robią bokami handel z Rosja nie mówiąc już o USA, nawet Ukraina. Tylko Polska stoi dumnie ze srogą miną patrząc groźnie na Rosję, a Rosja nawet tego nie dostrzega. Min Waszczykowski zaproponował podczas posiedzenia polsko - rosyjskiej komisji do spraw trudnych wznowienie jej działań. Co z tego wyniknie trudno orzec, skoro decyzje polskiej polityki zapadają w Waszyngtonie, jak za czasów ZSRR w Moskwie, nie za bardzo jest sens.

