DziadBorowy napisał(a): Skąd wziąłeś tą tezę bo z moich słów ona nie wynika?
Z Twoich słów wynika, że zamykanie granic przed uchodźcami w dłuższej perspektywie wcale nam nie zagwarantuje bezpieczeństwa. Jeśli według Ciebie zamykanie granic nic nie da, to wnioskuję, że w takim razie coś musi dać ich otwarcie...
DziadBorowy napisał(a): A czy ja tutaj domagam się ich przyjmowania, że mam argumentować za tym przyjmowaniem? Już tak histeria wyżarła ludziom mózgi, że ktoś kto jest sceptyczny wobec wszechogarniającej paniki to staje się automatycznie zwolennikiem przyjmowania muzułmanów?
Ale po co przypisywać histerię, strach albo panikę? Staram się patrzeć na to wszystko z czysto wyrachowanej perspektywy.
DziadBorowy napisał(a): Ale skoro chcesz - jeżeli chodzi o zbiorowość to chociażby dlatego, że przyjęcie określonych kwot skuteczny rząd mógłby wykorzystać politycznie z korzyścią dla kraju na zasadzie "ok przyjmiemy tylu a tylu ale w zamian chcemy ..."
Ok, tu masz rację. Trzeba spojrzeć na takie kraje jak Grecja czy Włochy i sprawdzić co udało się ugrać tym krajom w zamian za borykanie się z ciapatymi.
DziadBorowy napisał(a): Polsce żadna islamizacja czy przyjmiemy uchodźców czy też nie zupełnie w najbliższym czasie nie grozi. Gwarantuję, że w wciąż w ciągu najbliższych 20-30 lat dalej większym zagrożeniem dla zdrowia i życia Polaków od islamskich imigrantów będą Polscy kierowcy.
http://40ton.net/policyjne-statystyki-z-...j-rannych/
Cytat:2269 wypadków mniej, 298 mniej ofiar śmiertelnych i 3088 mniej rannych – to efekt pracy funkcjonariuszy policji, którzy każdego dnia czuwają nad bezpieczeństwem na polskich drogach. Te optymistyczne dane potwierdzają, że policyjne działania są skuteczne i prowadzą do ograniczenia liczby zdarzeń drogowych, a co za tym idzie ich negatywnych następstw.
Na przestrzeni ostatnich ponad 20 lat, pomimo blisko trzykrotnego wzrostu ilości pojazdów mechanicznych poruszających się po polskich drogach, liczba wypadków drogowych spadła o 20 946, a liczba zabitych w nich osób o 3 840. Dla porównania w 1994 roku na terenie Polski zarejestrowanych było ponad 10 mln pojazdów silnikowych. W tym samym roku liczba wypadków drogowych wyniosła 53 647. W ich wyniku 6 744 osoby poniosły śmierć, natomiast 64 573 zostały ranne.Jak wynika z policyjnych danych, w 2015 roku w 32 701 wypadkach zginęły 2 904 osoby, a 39 457 zostało rannych. Liczba zarejestrowanych pojazdów silnikowych przekroczyła 26 mln. W porównaniu do 2014 roku odnotowano blisko 7 % spadek ilości wypadków drogowych, około 10 % spadek ilości zabitych i ponad 7 % spadek ilości rannych. W tym samym roku doszło do 34 970 wypadków drogowych w wyniku których zginęły 3 202 osoby, a 42 545 zostało rannych.
Wiem, że jest źle, ale jest coraz lepiej. Pewnie masz rację, że za 20 lat wypadki drogowe dalej będą naszą główną zmorą, ale jestem bardzo ciekaw jak będą funkcjonowały Niemcy i co u nich będzie główną zmorą. Może znowu zaczną palić w piecach, tym razem allahami, i może na ich tle będziemy mogli z ulgą westchnąć, że naszym największym problemem jest te 2 tysiące zmarłych rocznie w wypadkach...
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

