Najnowsza część Piratów z Karaibów jest do bólu nieścisła, głupia i absurdalna, ale o dziwo ogląda się tak samo przyjemnie jak wszystkie poprzednie
Chociaż wszystkie błędy logiczne i nieścisłości po drodze nie drażniły mnie tak mocno jak typowa hollywoodzka fabuła, którą wciskają do wszystkich tego typu produkcji. Po pierwszych 5 minutach wiadomo już jak która postać skończy i jakie "plot twisty" naszykowali twórcy. A scena po napisach niestety sugeruje, że będą tego kotleta odgrzewać aż do porzygu.
A jeśli ktoś lubi klimaty kina grozy to polecam "Uciekaj!" i "Babadook", jak na horrory/thrillery to naprawdę dobre kino.
Chociaż wszystkie błędy logiczne i nieścisłości po drodze nie drażniły mnie tak mocno jak typowa hollywoodzka fabuła, którą wciskają do wszystkich tego typu produkcji. Po pierwszych 5 minutach wiadomo już jak która postać skończy i jakie "plot twisty" naszykowali twórcy. A scena po napisach niestety sugeruje, że będą tego kotleta odgrzewać aż do porzygu.
Spoiler!
A jeśli ktoś lubi klimaty kina grozy to polecam "Uciekaj!" i "Babadook", jak na horrory/thrillery to naprawdę dobre kino.
"- Chciałem powiedzieć - wyjaśnił z goryczą Ipslore - że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE."
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE."
