magicvortex
To bardziej jest kwestia tego, jak prezentujesz swoje poglądy, niż tego, jakie one są.
Nie podałam, bo nie podważałam wiarygodności informacji - tylko sposobu, w jaki ją podałeś. Napisałeś coś (w moim odbiorze: miało zabrzmieć (melo)dramatycznie - uwaga, znowu gdzieś chcą dzieci rodzicom za jakieś bzdury odbierać), a zaraz potem przybrałeś postawę obronną, że nie sprawdziłeś, czy to na pewno jest prawda. Po co zrobiłeś coś takiego? Tego właśnie nie rozumiem. Nie jest to informacja na miarę wybuchu bomby atomowej, że można w emocjach ją pisać bez sprawdzenia. Najpierw sprawdź, potem wstawiaj, a nie wstawiaj i dekuj się werbalnie, na wypadek gdyby to ploty były.
I owszem, nie sprawdziłam prawdziwości informacji. Po co, skoro ja się nią nie jaram i nie odnoszę się do niej, tylko do Twojego prezentowania jej.
Btw, nie wyśmiałam Cię, w każdym razie nie taka w moim założeniu miała być moja wypowiedź. Chciałam Ci przez nią pokazać, jak bezsensowny jest taki przekaz" informacji". Moim zdaniem.
Cytat:Moim zdaniem często stajesz w opozycji do mnie głównie dlatego że masz inne poglądy.
To bardziej jest kwestia tego, jak prezentujesz swoje poglądy, niż tego, jakie one są.
Cytat:Teraz na przykład nie podałaś żadnego źródła które mogłoby pokazać że nie mam racji, próbowałaś jedynie wyśmiać to że nie mam 100% pewności.
Nie podałam, bo nie podważałam wiarygodności informacji - tylko sposobu, w jaki ją podałeś. Napisałeś coś (w moim odbiorze: miało zabrzmieć (melo)dramatycznie - uwaga, znowu gdzieś chcą dzieci rodzicom za jakieś bzdury odbierać), a zaraz potem przybrałeś postawę obronną, że nie sprawdziłeś, czy to na pewno jest prawda. Po co zrobiłeś coś takiego? Tego właśnie nie rozumiem. Nie jest to informacja na miarę wybuchu bomby atomowej, że można w emocjach ją pisać bez sprawdzenia. Najpierw sprawdź, potem wstawiaj, a nie wstawiaj i dekuj się werbalnie, na wypadek gdyby to ploty były.
I owszem, nie sprawdziłam prawdziwości informacji. Po co, skoro ja się nią nie jaram i nie odnoszę się do niej, tylko do Twojego prezentowania jej.
Btw, nie wyśmiałam Cię, w każdym razie nie taka w moim założeniu miała być moja wypowiedź. Chciałam Ci przez nią pokazać, jak bezsensowny jest taki przekaz" informacji". Moim zdaniem.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.

