znaLezczyni napisał(a): Nie podałam, bo nie podważałam wiarygodności informacji - tylko sposobu, w jaki ją podałeś. Napisałeś coś (w moim odbiorze: miało zabrzmieć (melo)dramatycznie - uwaga, znowu gdzieś chcą dzieci rodzicom za jakieś bzdury odbierać), a zaraz potem przybrałeś postawę obronną, że nie sprawdziłeś, czy to na pewno jest prawda.
mylisz się, nie miałem nic takiego na myśli, pisałem przede wszystkim że rosła panika w tym temacie co było prawdą, a brak sprawdzenia dotyczył tego czy na pewno panika jest słuszna, bo tak jak widziałem potencjalne jej źródło (dopisanie gender identity do listy rzeczy bronionych u dziecka) tak nie widziałem klarownej drogi od tego do zabierania dzieci rodzicom którzy gender nie uznają (choć łatwo intuicyjnie coś takiego dedukować)
znaLezczyni napisał(a): Po co zrobiłeś coś takiego? Tego właśnie nie rozumiem. Nie jest to informacja na miarę wybuchu bomby atomowej, że można w emocjach ją pisać bez sprawdzenia. Najpierw sprawdź, potem wstawiaj, a nie wstawiaj i dekuj się werbalnie, na wypadek gdyby to ploty były.
informacja (przypominam że informowałem o panice, nie jej słuszności) jest prawdziwa, i moim zdaniem dobrze widzieć co się dzieje w kanadzie nawet jeśli jest to oburzenie ludzi przeciwko nowym prawom. Nie odpowiadam za to jak czytasz moje posty i gdzie widzisz melodramatyzm nawet jeśli autor nie ma takich intencji.
znaLezczyni napisał(a): I owszem, nie sprawdziłam prawdziwości informacji. Po co, skoro ja się nią nie jaram i nie odnoszę się do niej, tylko do Twojego prezentowania jej.
Tym bardziej głupio jeśli informacja jest prawdziwa. Ja nie widzę żadnego melodramatu więc nie rozumiem Twojej reakcji. Zwłaszcza że użyłem słowa "rzekomo". To prawda że fajnie zawsze sprawdzać wszystko w 100% ale jak już mówiłem mam ograniczony czas w dniu. Jakby gdzieś wybuchła bomba to warto byłoby o tym poinformować nawet gdyby jeszcze nie było wiadomo kto ją podłożył. Gdyby z powodu tej bomby zaczęły się protesty anty-islamskie to poinformowanie o tych protestach też uważałbym za słuszne nawet jeśli protesty nie byłyby słuszne. Problemem byłoby gdybym mówił że bombę podłożył muzułmanin bez sprawdzenia tego. Ale nic podobnego nie zrobiłem, powiedziałem że pojawiła się panika odnośnie jakiegoś prawa które rzekomo coś robi.
Przyznam że mogłem lepiej zaznaczyć czego dokładnie nie sprawdziłem w 100%, ale nie zgadzam się co do melodramatyczności mojego posta.
znaLezczyni napisał(a): Btw, nie wyśmiałam Cię, w każdym razie nie taka w moim założeniu miała być moja wypowiedź. Chciałam Ci przez nią pokazać, jak bezsensowny jest taki przekaz" informacji". Moim zdaniem.
Porównanie do info o ufo uznałem za wyśmianie, ale teraz uznam to za hiperbole która miała pokazać na skrajnym przykładzie Twój punkt widzenia. Ok, nie ma problemu. Zareagowałem negatywnie bo w mojej głowie analogia powinna bardziej wyglądać tak: "w Poznaniu pojawiła się panika na temat ufo które rzekomo widziano w centrum miasta, nie sprawdziłem jeszcze w 100% (co dokładnie widzieli przechodnie), tutaj linki do zainteresowanych".
PS.
Cytat:rzekomy «nieistniejący w rzeczywistości, niebędący tym (takim), za kogo (za jakiego) go niektórzy uważają»
Wygląda na to że nawet słowo "rzekomo" użyłem źle bo powinienem napisać "podobno" albo coś w tym rodzaju. Bo przecież nie miałem na myśli tego ze prawo na pewno nie doprowadzi nigdy do zabrania dzieci z powodów gender identity. Dlatego tym bardziej nie rozumiem Twojej reakcji przy tak silnym negującym słowie.

