magicvortex napisał(a):fertenbitenhiy napisał(a): Ta, bo dzieci są przecież państwowe.
Mi się nie podoba idea "państwowych dzieci" gdzie jeśli rodzic ma "niewłaściwe poglądy" to mu się dziecko zabiera, stąd właśnie panika o której mówiłem. Z drugiej strony istnieją dzieci alkoholicy którzy katują swoje dzieci, albo jacyś fanatycy religijni którzy wolą się pomodlić niż dać dziecku antybiotyk a potem afera że im drugie dziecko umiera. Sprawa nie jest dla mnie zero-jedynkowa że albo państwo zawsze może interweniować albo nigdy.
Na przykład ciekawą szarą strefą są rodzice którzy wysyłają dzieci na te amerykańskie konkursy małych księżniczek. Ja rozumiem dziecko biorące udział w konkursie ale niektórzy rodzice doprowadzali to do poziomu patologii i tresowania dziecka jak psa na wystawę.
Nie jestem za legalizacją katowania dzieci czy też innymi skrajnościami, ale to nie są argumenty za tym, żeby państwo wpychało swoje łapska wszędzie, gdzie się tylko da.
Zresztą mowa o kwestii gender, a nie jakimś katowaniu. Jeden popierdolony urzędnik może tutaj zaszkodzić bardziej niż 1 na milon rodzic, któremu sie jakieś gender fantazje ubzdurały w stosunku do dziecka.
Jakby ktoś miał wątpliwości to potwierdzam: Tak jestem zjebanym prawakiem, który każdego dnia zjada niemowlaka. Hitler to mój idol, a Stalin to dziadek. Ogólnie chcę siać zło i spustoszenie. Czy cokolwiek jeszcze tam lewica przypisuje ludziom o moich poglądach.
Oczywiście nienawidzę kobiet, bo jestem prawiczkiem. Inaczej nie może być.
Oczywiście nienawidzę kobiet, bo jestem prawiczkiem. Inaczej nie może być.

