Wybacz, ale pisanie przez Ciebie o ogólnym bzdurzeniu katolików to przyganianie kotła garnkowi :)
To że coś wydaje się bzdurą Tobie nie oznacza automatycznie, że nią jest, póki co - a czytam Twoje posty już od jakiegoś czasu - żadnej bzdury nie wykazałaś.
Może zmień metodę, skoro ta nie działa?
To że coś wydaje się bzdurą Tobie nie oznacza automatycznie, że nią jest, póki co - a czytam Twoje posty już od jakiegoś czasu - żadnej bzdury nie wykazałaś.
Może zmień metodę, skoro ta nie działa?
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.

