bert04 napisał(a): Podsumowując, przeciętny Polak i przeciętny Amerykanin sra na poprawność polityczną. I chyba jesteś lumberze też tego dobrym przykładem.
Tak. Na politpoprawność sram z całego serca

bert04 napisał(a): Od 32 do 57 przestępstw rocznie, a w roku 2000 było nawet 145 (kuriozalnie większa, niż postępowań wszczętych... czyżby chochlik drukarski?). Akurat tym dwóm artystom się udało, Doda przez pewną niefrasobliwość oraz osobliwą wykładnię paragrafów już nie miała tak dobrze.
Przypomnę w tym kontekście, że JP2 jest już zaliczony w poczet świętych Kościoła Katolickiego. Nieznalska miała szczęście, że jej sprawa była za życia papieża. Teraz potraktowano by ją jak Dodę.
No to niech już wam będzie, że w Polsce jest pewien problem z wolnością słowa jeśli chodzi o publiczne krytykowanie religii.
bert04 napisał(a): Ale za to w Polsce, kraju, który ponoć nie ma problemu y terroryzmem, wprowadzono drakońskie przepisy antyterrorystyczne. Jak na razie najbardziej odczuwalnym przepisem jest nakaz identyfikacji przy zakupie kart prepaidowych. Najbardziej niepokojącym jest zniesienie i tak już niewielkiej kontroli sądowej nad inwigilacją.
No bo to tylko chodziło o zwiększenie inwigilacji. Wiadomo. Chyba nikt na te przepisy nie patrzy inaczej.
Dragula napisał(a): No poza tym samo nagrywanie prywatnych rozmów/czynności itd bez wiedzy i zgody nagrywanego jest przestępstwem, czy się myle? Choćby dlatego w telewizji przy obrazie z ukrytych kamer twarze są zamazane a głos zniekształcony
Socjopapa napisał(a): To ja tylko przypomnę, bo jak widać umyka: nie da się zapobiec rozlaniu szklanki mleka dążąc do ustalenia kto ją rozbił. Nie da się też ukryć obciachowych i kompromitujących nagrań PO ICH OPUBLIKOWANIU dążąc do ustalenia kto był nagrywającym.
Przypomnę też, że fakt, iż dało się nagrać ministrów oraz inne osoby piastujące bardzo ważne stanowiska w państwie jest sam w sobie niepokojący i powinien wiązać się ze śledztwem jak do tego doszło. A nie da się prowadzić takiego śledztwa bez ustalenia kto dokonał nagrania (do czego jakby nie patrzeć - nagrania się przydają). I trudno też dostrzec cokolwiek dobrego w zostawianiu rozlanego mleka na podłodze - no chyba, że teraz należy uważać, że wszystko jest w porządku, kiedy informacje o sprawach państwowych mogą stać się własnością byle neptka.
Pamiętacie aferę Rywina? Przecież tam też doszło do upublicznienia nagranej prywatnej rozmowy i to zrobił to sam Adam Michnik. Czy ktoś Adama skrytykował za udostępnienie ludziom tego nagrania?
I czemu TVN może emitować czyjeś prywatne rozmowy, a Wprost już nie?
Cytat:Wrzesień 2006 roku - PiS szuka większości w sejmie. Prawa ręka premiera Jarosława Kaczyńskiego, Lipiński, spotyka się w pokoju sejmowego hotelu z Beger. Posłanka Samoobrony oczekuje, że za rozłam w swojej partii i przejście do PiS z grupą posłów, dostanie posadę sekretarza stanu w ministerstwie rolnictwa. Chce też, aby sejm załatwił sprawę weksli, jakie posłowie podpisywali Lepperowi. Taśmy emituje program "Teraz My" w TVN. Opozycja domaga się dymisji rządu. Prokuratura nie dopatruje się w tej sprawie przestępstwa. "Taśmy prawdy" doprowadzają do zawieszenia rozpoczętych kilka dni wcześniej rozmów koalicyjnych między dotychczasowymi koalicjantami.
Co z Oleksym i Gudzowatym?
Cytat:14 września 2006 roku w siedzibie Bartimpeksu przy Alei Szucha w Warszawie nieżyjący już jeden z najbogatszych biznesmenów w Polsce Aleksander Gudzowaty nagrywa byłego premiera Józefa Oleksego. Ten swobodnie i ze swadą opowiada o kolegach z SLD, o tajemnicach majątku prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i operacjach plastycznych jego żony. Podczas prywatnej rozmowy Oleksy przyznaje, że w czasach rządów SLD dochodziło do licznych nieprawidłowości, w rządowych elitach wiadomo było także o aferach, które nigdy nie ujrzały światła dziennego.
Publikacja treści rozmów nie pociąga za sobą żadnych konsekwencji prawnych. Zamiast tego, uwagę mediów zwraca wiele ciekawostek i zabawnych stwierdzeń - Teraz ze mną nie wygrasz na słowa, bo ja bardzo dużo czytam. Odświeżam umysł i k... będę jak brzytwa ostry - deklaruje Oleksy.
I co z Rzeczpospolitą:
Cytat:1 października 2009 roku "Rzeczpospolita" publikuje stenogramy z nagrań rejestrowanych przez CBA rok wcześniej rozmów (między innymi na cmentarzu) szefa klubu parlamentarnego PO Zbigniewa Chlebowskiego z Ryszardem Sobiesiakiem, biznesmenem działającym w branży hazardowej. Z rozmów wynika, że Sobiesiak jest zainteresowany korzystnym dla siebie kształtem ustawy hazardowej. Biznesmen szuka dla siebie wsparcia wśród wpływowych osób w rządzie. Zapewnienie pomocy otrzymuje od Zbigniewa Chlebowskiego, z którym, jak wynika z rozmów, łączą go dobre prywatne relacje. W rozmowach powołuje się między innymi na spotkania z ówczesnym ministrem sportu Mirosławem Drzewieckim i Grzegorzem Schetyną. Spotkania z tymi politykami nie zostają w żaden sposób zarejestrowane, mimo to politycy tracą ministerialne stanowiska.
Itd. itp.
Od lat systematycznie wychodzi na jaw jakaś afera podsłuchowa i nigdy nie było takiego "wjazdu na chatę" na media, które ujawniały nagrania, jaki urządziła ABW za rządów PO. Politycy to kurwiszony bez zasad i bardzo dobrą rzeczą jest to, żeby wyborca, obywatel wiedział co w trawie piszczy. Dziennikarze mają robić swoją robotę i wyciągać machlojki polityków na światło dzienne.
cobras napisał(a): "Szef MON złożył doniesienie do departamentu wojskowego Prokuratury Krajowej. Chce, by ścigała Piątka za kryminalne przestępstwa przeciwko organom państwa. Zarzuca dziennikarzowi „stosowanie przemocy i groźby wobec funkcjonariusza publicznego w celu podjęcia lub zaniechania czynności służbowych”, „publiczne znieważanie i poniżanie konstytucyjnego organu RP” i „bezprawny zamach na osobę funkcjonariusza publicznego z powodu wykonywanego przez niego zawodu lub zajmowanego stanowiska”. Przestępstwa te zagrożone są karami nawet do trzech lat więzienia.
W środę poprosiliśmy Prokuraturę Krajową o podanie treści doniesienia. Chcieliśmy wiedzieć, gdzie w książce Piątka Macierewicz widzi przemoc, groźby i zamach na funkcjonariusza publicznego. Rzeczniczka PK Ewa Bialik powiedziała, że nie może udostępnić dokumentu, bo departament do spraw wojskowych PK przekazał go właśnie do warszawskiej prokuratury regionalnej. To ona wyznaczy prokuraturę, która zajmie się sprawą."
W takim razie PiS to kutasony.
cobras napisał(a): No taki Pospieszalski strasznie był prześladowany za PO, nawet swój stały program miał w TVP.
Ok, PO była subtelniejsza i gwarantowała więcej wolności słowa nawet w mediach przez nią kontrolowanych. PiS jest nieudacznie barbarzyński w tym co robi, ale nie zagraża to wolności słowa dopóki nie próbuje się zamknąć ust mediom prywatnym - TVNowi, Polsatowi itd.
cobras napisał(a): http://natemat.pl/69173,kara-grzywny-za-...a-i-komizm
"NIE" obrażało i obraża kler, kościół, katolicyzm i katolików od lat. Pewnie jakby to zliczyć to wyszłoby ileś setek albo tysięcy obrażeń. Jak na taki dorobek kara tysiąca złotych brzmi komicznie i nie wiem czy można tu mówić o jakiejkolwiek cenzurze czy braku wolności słowa.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

