matsuka napisał(a): Podręczniki i wikipedia podają, że prędkość liniowa na równiku wynosi 0, co jest dość nieścisłe, ona zbiega do 0, a 0 osiąga jedynie w abstrakcyjnym, matematycznym punkcie, powiedzmy nieskończenie małym.
Po pierwsze chyba na biegunie a nie równiku.
Po drugie w ten sposób to w żadnym zadaniu z jadącym pojazdem nie można powiedzieć że samochód jedzie 5 km/h bo tak naprawdę jedzie 5.000001234 km/h tylko licznik nie jest dokładny. Jakieś przybliżenie jest konieczne chociażby po to żeby nie tracić czasu na nieistotne detale. Na matematycznym biegunie prędkość liniowa = 0, a z każdym milimetrem od tego matematycznego bieguna prędkość liniowa jest > 0. Oczywiście pomijamy potencjalną migracje biegunów wraz z jakimiś wpływami grawitacyjnymi np księzyca bo nie ma to znaczenia, wpływ jest za mały.
matsuka napisał(a): Moje pierwotne pytanie wynikało ze zwrócenia uwagi na tę nieścisłość, gdyż generalnie za biegun uważamy powszechnie jakiś względnie mały okrąg, na którym można stanąć nogami.
i nikt poza Tobą nie ma problemu bo rozumie różnicę pomiędzy biegunem jako matematyczny punkt oraz biegunem jako potoczne kółko. Pomijam też fakt że możesz postawić pizze której centrum będzie idealnie na matematycznym biegunie i będzie problem z dokładnym opisem prędkości liniowej. Bo pizza jako całość nie ma prędkości liniowej, natomiast brzegi pizzy już mają prędkość liniową. Skala ma znaczenie bo dla małego obiektu i przy małym obrocie te prędkości są nieistotne, ale gdyby pizza była wielkości jowisza to już byłby duży problem.
matsuka napisał(a): Ten matematyczny punk, który tak naprawdę jest osią obrotu, sam nie ma właściwości obrotu, punkt nie może się obrócić, to wynika z definicji, więc w tym punkcie obrót nie występuje.
W pozostałych miejscach Ziemi prędkość kątowa jest wszędzie taka sama, a prędkość liniowa się zmienia, w zależności od odległości od ów punktu matematycznego.
Wsadziłeś matematyczny punkt w fizykę to masz problem. Nawet długość plancka nie jest zerowa. Już pomijam fakt że taki matematyczny punkt może się nie pokrywać z żadnym atomem więc nawet nie będzie czego obracać.
matsuka napisał(a): Moim zdaniem nie można twierdzić, że prędkość jednocześnie wynosi 0 (jako prędkość liniowa) i nie wynosi 0 jako prędkość kątowa, bo mielibyśmy tu do czynienia z analogiczną sytuacją jak w paradoksie korpuskularno-falowym fotonu, albo z kotem Schroedingera, który jest jednocześnie żywy i martwy.
Kwestia umowna, inni się nie chrzanią z matematycznymi punktami w obrotach. Wszystko zależy od przybliżenia, na poziomie subatomowym Twoje rozważania może mogą być istotne, ale w większej skali nie ma to znaczenia.
matsuka napisał(a): Ruch, według tego jak ja go rozumiem, jest pewną filozoficzną relacją obiektów względem siebie, można powiedzieć też bardziej fizycznie, że względem układu odniesienia. Ruch jest de facto czymś względnym. Oczekiwałem więc pierwotnie odpowiedzi względem czego prędkość liniowa na biegunie (na którym można stanąć) wynosi 0, bo na pewno nie względem gwiazd.
Prędkość liniowa na okręgu którego centrum jest oś ziemi. Racje masz w tym że ta prędkość dąży do zera i okrąg wokół osi o promieniu milimetra nadal jest okręgiem. Ale nie masz racji w tym że takie zaokrąglenie to jakiś dramat.
matsuka napisał(a): Większość z Was, która próbuje to tu tłumaczyć, moim zdaniem, popełnia ten sam błąd myśląc, że można się obracać i nie wykonywać żadnego ruchu liniowego. Nie można.
Ta prędkość liniowa zbiega do 0, ale go nie osiąga, osiąga go dopiero w matematycznym punkcie, który nie ma właściwości obrotu.
W sumie masz rację, ale można uznać że ten ruch liniowy jest nieistotny i bliski zeru albo go wręcz zaokrąglić do zera.
matsuka napisał(a): Tak to teraz rozumiem i moje pytanie zwiększyło moją świadomość, więc dziękuję wszystkim za odpowiedzi, bo wikipedia wprowadziła mnie w błąd, który prowadził do paradoksu, który chciałem przedstawić.
Pozdrawiam
Miłego dnia

