Gargamel napisał(a): Niemniej jednak ma to rozwiązanie dużego plusa - panowie przychodzący z siłowni, które dość często znajdują się w pobliżu kąpielisk, teraz muszą przynajmniej przebrać się w dozwolony strój
No i co Ci to daje, jeśli uprzednio nie zmyje z siebie potu, który wyprodukował na siłowni? Prawdziwą plagą czy problemem basenów jest często przekraczana norma dla mocznika, a bierze się on nie z tego, że ludzie "szczają do basenów"
tylko stąd, że przed wejściem nie myją się pod prysznicem, tylko pod nim stoją. W trakcie pobytu na basenie także wychodzą na siku, a potem wskakują do basenu bez mycia. W strojach przepisowych łatwiej dokładnie umyć okolice intymne i pewnie dlatego długaśne porty nie są mile na basenach widziane, a tym bardziej całe płachty materiału, który z całą pewnością utrudnia do nich dostęp.

