ZaKotem napisał(a): Jakbym chciał, to bym wierzył, nie jest to nic trudnego, skoro większości ludzi przychodzi to bez trudu. Skoro nie wierzę, to nie chcę.No widzisz. A Dawkins (i nie tylko on) - odpowiadając na Zakład Pascala - twierdzi, że nie można ot tak sobie wybrać, czy się wierzy.
ZaKotem napisał(a):-jeśli, nie daj Boże, Bóg jest, to mógłby mi się bez trudu objawić tak, że nie musiałbym w niego wierzyć, tylko po prostu wiedziałbym, że jest. Skoro tego nie robi, to znaczy, że widocznie nie zależy mu na tym. A może nawet z jakiegoś powodu zależy mu na tym, żebym był ateistą - no to nie będę się woli Boga sprzeciwiał.A może nie chce On Tobie narzucać swojej woli, tylko właśnie pozostawia Twojej decyzji czy wierzyć?
ZaKotem napisał(a):Ale mógłbym sobie wyobrazić całkiem fajnego Boga (i to nawet zgodnego z doktryną chrześcijańską) co do którego życzyłbym sobie, żeby był.A czy byłbyś w stanie wyobrazić sobie całkiem fajnego Boga zgodnego z doktryną rzymsko-katolicką?
I dodatkowe pytanie: czy byłbyś w stanie wyobrazić sobie całkiem fajnego Boga zgodnego ze światopoglądem odpowiadającego "J." z portalu zapytaj.wiara.pl (może się kiedyś zetknąłeś?).

