zefciu napisał(a): Jej koncepcja miała uzasadnienie, sprawdzała się w przeszłości i w tym przypadku też by się (prawdopodobnie) sprawdziła.
Obejrzałem ponownie fragment. Główna bohaterka kwestionuje decyzje kapitana przy załodze, a potem wręcz kipi emocjami jak dostaje reprymendę. Nawet jeśli ma racje jedyne co mamy to jej słowo w tym temacie a na szali jest wojna z inną cywilizacją. Dodatkowo zdaje się bohaterka ma przeszłość z klingonami więc można podejrzewać że jej po prostu odbiło. Obezwładnienie kapitana i przejęcie władzy nad statkiem nie pomaga.
Może lepiej bym to zniósł gdybym znał postać od dawna jako zrównoważoną i widział ją pierwszy raz w takim stanie, ale tutaj widzę postać pierwszy raz od razu jako kogoś w gorącej wodzie kąpanego.
Swoją droga znalazłem takie dwie sytuacje w TNG do których można porównywać sytuacje
https://www.youtube.com/watch?v=vMKtKNZw4Bo
https://www.youtube.com/watch?v=RHoXUP804vg
Tak, wiem że to inny serial, ale mi się nie podoba jak ktoś ciśnie kogoś emocjonalnie albo w przypadku sprzeciwu używa siły podczas gdy możnaby chociazby poczekać na to jak sytuacja się rozwinie bo flota jest w drodze i sam Admirał kazał czekać.

