Łazarz napisał(a):Tiaaa... w takim sensie tak jak Łazarz "rozumie" teorię ewolucji, tak niektórzy "rozumieją" teorię inteligentnego spadania. Podejrzewam nawet, że ci drudzy więcej badań mogą przytoczyć na poparcie swej teorii.Roan Shiran napisał(a):Łazarz napisał(a):Ha, mnie bardziej niepokoi te 60-70%, które wierzy w TE. Nie ma takiej możliwości, żeby tak duży procent społeczeństwa ją rozumiał. Tak naprawdę w większości wierzą, że TE jest prawdziwa, bo tak mówią naukowcy. Dlaczego tak mówią naukowcy? Oto wielka tajemnica wiary Duży uśmiech . Taka wiara w naukę to zwykły zabobon.Nie sprawdzałem każdej teorii naukowej, ale akceptuję te powszechnie przyjmowane w danych środowiskach naukowych. Mam rozumieć, że to "wiara i zabobon"? Raczysz żartować.
A umiejętność czytania ze zrozumieniem to ty posiadasz? Jak napisałem, wiara w daną teorię naukową jest zabobonna wtedy, kiedy występuje pomimo niezrozumienia tej teorii. Jeżeli rozumiesz, co akceptujesz, i wiesz, dlaczego naukowcy tak mówią (wiesz, jakie eksperymenty/obserwacje/whatever tę teorię udowadniają) to zabobon to nie jest. Nie ma sensu raczej powtarzać doświadczeń/obserwacji sprawdzających daną hipotezę, o ile nie jest się specjalistą w dziedzinie z której jest ta hipoteza lub jej pasjonatem.
W każdym razie przeciętny Polak na pytanie: "co sądzisz o Teorii Ewolucji?" powinien odpowiedzieć: "nie mam zdania". Każda inna odpowiedź jest prawdopodobnie zabobonna.
Przykro mi, ale niestety to, co rozumiesz poprzez swoje "rozumienie danej teorii" to tylko jeden etap na drodze to faktycznego pojęcia danej rzeczy. A pojmowanie danych teorii (w jakimkolwiek arbitralnie wybranym stopniu) nie jest niezbędne do uznawania ich za prawdziwe, tak jak nie jest wymagana jakakolwiek wiedza o działaniu kalkulatora, by z pełną ufnością przepisać z niego wynik do zeznania podatkowego.
Łazarz napisał(a): Jednak wiara w coś poparta jedynie autorytetem naukowców nie może być racjonalna.Z pewnością dlatego, jak architekt projektuje Łazarzowi dom, to Łazarz sprawdza dokładnie jego obliczenia i teorie stojące za nimi. Przecież zaufanie autorytetowi takiej grupy zawodowej byłoby zabobonem.
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)

