freeman
Nie uważam, że Jezus działał w porozumieniu z Judaszem, ale że można się nad tym zastanowić.
Petrus90
Nie wydaje mi się szczególnie istotną kwestią, jakimi pobudkami kierował się Judasz, ani nie zamierzam zajmować się dochodzeniem jak było naprawdę (ponieważ podejrzewam, że nie uda się dojść do jednoznacznych wniosków).
Popatrzmy jednak na wskazane cytaty:
"Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi, jak o Nim jest napisane, lecz biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany. Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził."
Ja tego nie odczytuję jako groźby zemsty wobec Judasza, bo Jezus nie jest mściwy. To tylko stwierdzenie, że Judasz będzie "biedny". Jezus wie, że będą go dręczyły wyrzuty sumienia i targnie się na własne życie. Wie również, że za swój czyn zostanie przeklęty przez kolejne pokolenia.
A tak Jezus modli się do Ojca:
"Dopóki z nimi byłem, zachowywałem ich w Twoim imieniu, które Mi dałeś, i ustrzegłem ich, a nikt z nich nie zginął z wyjątkiem syna zatracenia, aby się spełniło Pismo."
Tu nazywa Judasza synem zatracenia. Judasz jest nadal synem, co świadczy o bezgranicznej miłości do ludzi, którzy błądzą. Epitet "zatracenie" ma w sobie "stratę". A więc Judasz został "stracony", "zgubiony". Sam epitet nie jest negatywny, tylko stwierdza fakt.
Połączmy te dwa fragmenty. Jezus strzeże swoich uczniów i gdyby tylko zechciał ustrzegłby i Judasza, ale nie może tego zrobić, "aby się spełniło Pismo". W pierwszym zaś uznaje "zdrajcę" za biednego i lepiej żeby się nie narodził - czyli widać, że wie iż brak tego ustrzeżenia spowoduje osobistą katastrofę tego człowieka. Czyli musi być bardzo poważny powód, który sprawia, że Jezus go nie ratuje.
I tu dochodzimy do tego powodu. Ten ważny powód to cel nadrzędny - zbawienie ludzkości. O ile w przypadku pobudek Judasza mam wątpliwości, to działanie Jezusa jest jasne i z łatwością można wykazać, do czego zmierza. Działa oczywiście przeznaczenie, we wskazanych fragmentach zaznaczyłem to podkreśleniem (Judasz padł albo nie padł jego ofiarą). Niewątpliwie jednak Jezus działa według przeznaczenia. Jezus sam wydał się w ręce ludzi. Zapowiadał swoją śmierć i to, że zostanie wywyższony, tj. ukrzyżowany. To ukrzyżowanie było warunkiem, aby został "otoczony chwałą" i Jego nauka rozeszła się na cały świat. "Otoczony chwałą" - niewątpliwie przez wieki aż do dziś to pierwsza postać wśród ludzi, wychwalana na całym świecie.
Cytat:Przyznaj, że to jakiś żart z Twojej strony, bo trudno mi uwierzyć, że naprawdę tak uważasz.
Nie uważam, że Jezus działał w porozumieniu z Judaszem, ale że można się nad tym zastanowić.
Petrus90
Cytat:"Syn zatracenia", "Lepiej by było dla tego człowieka, gdyby się nie narodził" - Te słowa Jezusa daję raczej inny obraz.
Nie wydaje mi się szczególnie istotną kwestią, jakimi pobudkami kierował się Judasz, ani nie zamierzam zajmować się dochodzeniem jak było naprawdę (ponieważ podejrzewam, że nie uda się dojść do jednoznacznych wniosków).
Popatrzmy jednak na wskazane cytaty:
"Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi, jak o Nim jest napisane, lecz biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany. Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził."
Ja tego nie odczytuję jako groźby zemsty wobec Judasza, bo Jezus nie jest mściwy. To tylko stwierdzenie, że Judasz będzie "biedny". Jezus wie, że będą go dręczyły wyrzuty sumienia i targnie się na własne życie. Wie również, że za swój czyn zostanie przeklęty przez kolejne pokolenia.
A tak Jezus modli się do Ojca:
"Dopóki z nimi byłem, zachowywałem ich w Twoim imieniu, które Mi dałeś, i ustrzegłem ich, a nikt z nich nie zginął z wyjątkiem syna zatracenia, aby się spełniło Pismo."
Tu nazywa Judasza synem zatracenia. Judasz jest nadal synem, co świadczy o bezgranicznej miłości do ludzi, którzy błądzą. Epitet "zatracenie" ma w sobie "stratę". A więc Judasz został "stracony", "zgubiony". Sam epitet nie jest negatywny, tylko stwierdza fakt.
Połączmy te dwa fragmenty. Jezus strzeże swoich uczniów i gdyby tylko zechciał ustrzegłby i Judasza, ale nie może tego zrobić, "aby się spełniło Pismo". W pierwszym zaś uznaje "zdrajcę" za biednego i lepiej żeby się nie narodził - czyli widać, że wie iż brak tego ustrzeżenia spowoduje osobistą katastrofę tego człowieka. Czyli musi być bardzo poważny powód, który sprawia, że Jezus go nie ratuje.
Cytat:Twoje myślenie jest błędne. Mogłoby ono sugerować, że Judasz padł ofiarą "przeznaczenia". NIE Jezus wydał się w ręce ludzi, a ci go zabili. Z tego niewysłowionego dramatu, gdzie stworzenie zabija swojego Stwórcę, Bóg Ojciec wyprowadza dobro - zbawienie rodzaju ludzkiego.
I tu dochodzimy do tego powodu. Ten ważny powód to cel nadrzędny - zbawienie ludzkości. O ile w przypadku pobudek Judasza mam wątpliwości, to działanie Jezusa jest jasne i z łatwością można wykazać, do czego zmierza. Działa oczywiście przeznaczenie, we wskazanych fragmentach zaznaczyłem to podkreśleniem (Judasz padł albo nie padł jego ofiarą). Niewątpliwie jednak Jezus działa według przeznaczenia. Jezus sam wydał się w ręce ludzi. Zapowiadał swoją śmierć i to, że zostanie wywyższony, tj. ukrzyżowany. To ukrzyżowanie było warunkiem, aby został "otoczony chwałą" i Jego nauka rozeszła się na cały świat. "Otoczony chwałą" - niewątpliwie przez wieki aż do dziś to pierwsza postać wśród ludzi, wychwalana na całym świecie.

