Petrus90 napisał(a): Dla mnie sprawa jest prosta: Bóg "od zawsze" wiedział jak będzie wyglądać historia Jego wcielonego Syna. I na tej podstawie natchnieni Prorocy spisali to w Starym Testamencie.
Jezus jako Syn Boży był ponad okolicznościami, które powstały na skutek działań wynikających z wolności ludzkiej, jednakże - znając je "od wieków" - pokornie i dobrowolnie się im poddaje. To pokazuje, że pomimo dramatycznych okoliczności - nadal jest ich Panem.
Zgadzam się z tobą.
Cytat:Jestem zdecydowanym przeciwnikiem twierdzenia, że Bóg tu wszystko poukładał, a Judaszowi przeznaczył rolę zdrajcy. On po prostu jako wcielony Bóg-człowiek, pokornie poddaje się okolicznościom ziemskim, jednocześnie cały czas mając nad nimi władzę.
Kwestie Bożego planu jest dla mnie zbyt trudna, nawet żeby coś przypuszczać.
Teista
Cytat:Jezus uważał Judasza za swego przyjaciela. Jedynie o nim tak się wyraził. Współdziałał z Judaszem w sprawie zdrady. Fragmenty ewangelii Judasza:
"Rzekł mu więc Judasz: „Zobaczyłem siebie (25) w widzeniu (.....), jak Dwunastu uczniów (...) rzuca na mnie kamienie i już (45,1) prześladuje [mnie gwałtownie] i uciekłem do miejsca, w którym [...] za tobą. ..."
"Jezus mówiąc: „Będziesz trzynastym i będziesz przeklęty przez pozostałą resztę pokolenia (...), ale przyjedziesz i będziesz panował nad nimi....."
Nie ma pewności, czy ta ewangelia jest autentyczna. Może być fikcyjną wariacją. Niestety, zostały z niej strzępy i niewiele da się odczytać.
Yudas
Cytat:To jest logiczne, bo Jezus nie skrzywdziłby raczej żadnego człowieka. Do roli zdrajcy wybiera prawdopodobnie swego przyjaciela i być może najlepszego ucznia, który zostanie później przez ludzi znienawidzony poniżony, przeklęty.
Cytat -Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził” (Mt 26,24) Można zinterpretować nie potępianie Judasza przez Jezusa, lecz jako troskę o Judasza.
Zatem Jezus wie, że ludzie są słabi i często upadają, dlatego w dziele odkupienia wziął na swoje barki grzechy ludzi. Udział w tym dziele ma także Judasz, który wziął na siebie winę za wydanie Jezusa w ręce oprawców
Pamiętam, że strażnikom trzeba było wskazać Jezusa, bo był podobny do swoich uczniów. To mogłoby przemawiać za teorią, że do wskazania potrzebny był ktoś z jego otoczenia. Ale i poza gronem przyjaciół mogli być szpiedzy, którzy go znali...
Judasz wskazuje Jezusa całując go na przywitanie. Albo jest to chytry plan, albo wyraz miłości...
W końcu jednak Judasz okazuje skruchę, oddaje pieniądze i kończy tragicznie. Skoro okazał skruchę to jest podobny do "dobrego łotra". Tamtemu Jezus obiecał niebo. Zresztą i tym, którzy go krzyżują, wybacza ("Wybacz im Ojcze, bo nie wiedzą co czynią").

