ZaKotem napisał(a): To jest trudna sprawa. Rzecz w tym, że Romowie utrzymują bardzo bliskie stosunki rodzinne. Jeśli w biednej rodzinie (a prawie wszystkie są biedne) jeden zacznie pracować i mieć pieniądze, to natychmiast ubodzy krewni zaczynają się domagać, żeby się podzielił, skoro ma. Dla Roma mieć i nie podzielić się z rodziną to nieprzyzwoitość - a rodzina to nie tylko dzieci czy rodzeństwo, ale także ciotki szwagra kuzyn brata. W efekcie pracujący Rom ma opinię albo frajera, który robi za nic, albo pazernego egoisty, do którego nie warto się odzywać - a to dla Roma gorsze od więzienia - to już lepiej nic nie robić i klepać biedę jak inni.
To nie stawia Cyganów/Romów w dobrym świetle, niezła patologia.
edit: zwrócono mi uwagę że Cygan piszemy z dużej to poprawiam, oraz powiedziano że Cygan to pejoratywne określenie więc dokleję Romów. Żadnej niechęci tam nie było, co najwyżej lenistwo w pisowni.

