lumberjack napisał(a):Quinque napisał(a): Skąd wniosek że "wzorce moralne" pochodzące z danego źródła(ateistycznego/nie teistycznego)rozwiązują problem z relatywizmem moralnym?
A mają rozwiązywać? Przykro mi, ale nic nie pokona relatywizmu moralnego. Każdy z nas uważa swoją moralność za dobrą "bo tak". Myślisz, że jak jesteś teistą wierzącym w obiektywną moralność pochodzącą od Boga, to rozwiązujesz problem? A gówno prawda. Twoja wiara w obiektywną moralność jest subiektywna. Gdybyś potrafił udowodnić, że twój teizm jest zgodny z prawdą, to i moralność byłaby prawdziwie obiektywna. A tak to dupa. Urodziłbyś się w Afganistanie to byś godoł, że prawdy objawione przez Allaha są obiektywne, a wszyscy inni są w błędzie.
Lepiej powiedz jak ty żeś sobie rozwiązał problem relatywizmu, to może się czegoś nowego nauczę.
Cóż za brednie. Jeżeli uznany ze prawa moralne pochodzą od stwórcy wtedy mamy obiektywny punkt odniesienia. Oczywiście ktoś mogły stwierdzić "w jakiejś tam religi bożek mówi "macie mordować" i dlatego taka religia jest fałszywa a bożek w porównaniu z prawdziwym Bogiem(Jahwe-sensei) jest fałyszywy
