Teista napisał(a): Pamiętaj, mówimy o obiektywnej moralności, którą tworzy Natura, nie człowiek.
Odnoszę wrażenie, że dyskutujemy o dwóch różnych rzeczach. Masz jakaś dziwną definicję moralności.
Teista napisał(a): W tym „obiektywnym” systemie karę wymierza sama Natura, a nie człowiek. W tym systemie nie ma miejsca dla kultury, a kwestia aborcji powstaje wtedy gdy wytworzy się taka kultura co umożliwi w ogóle aborcję.
Uciekasz od odpowiedzi. Wystarczy, że kobieta zajdzie w ciążę i już pojawia się temat aborcji, gdyż już od najbardizej prymitywnych czasów ludowe znachory, szamany i inni wioskowi magowie znali ziółka wywołujące poronienie.
Nie wspominając o tym, że do samoczynnego poronienia dochodzi w 9 na 10 przypadków ciąży - w tak wczesnym etapie, że kobiety potrafią to pomylić z miesiączką.
Teista napisał(a): Moment przeprowadzenia aborcji zgodnej z zasadami „systemu moralnego” jest różny w różnych kulturach, jednak nie o tych systemach rozmawiamy, a o obiektywnych, czyli takich co dotyczą wszystkich zwierząt, włącznie z Homo. Ponieważ wszystkie religie są tworem człowieka (punkt 6 i następne), to żadna z nich nie ma racji – przykład – w religii starożytnych Greków homoseksualizm nie był niczym złym, w religiach monoteistycznych ( judaizm, chrześcijaństwo, islam) jest obrzydliwością dla Boga, a w mojej obiektywnej moralności jest zjawiskiem marginalnym i niczym więcej.
Zwierzęta inne niż człowiek nie znają pojęcia dobra i zła, więc o jakiej moralności chcesz w ich przypadku mówić? W twojej obiektywnej moralności pajęcze samice potrafią zjeść samca po kopulacji i zapłodnieniu, a inne gatunki niekoniecznie tak robią
więc gdzie tu widzisz miejsce na obiektywizm, bo ja widzę różne modele zachowań. Subiektywne, zależne od gatunku. Teista napisał(a): W moralności obiektywnej nie ma potrzeby karania, prześladowania pedałów, bo Natura natychmiast karze takich poprzez blokowanie możliwości przekazania genów następnym pokoleniom
Teista napisał(a): choć sam homoseksualizm nie jest warunkowany genetycznie.
Nie ogarniam. Jeśli nie jest warunkowany genetycznie, to w ogóle nie powinni istnieć. W ogóle nie powinni się pojawić na świecie. Albo przynajmniej - jeśli się z jakiegoś niewiadomego powodu pojawili, to i tak powinni zniknąć już eony temu. Coś słabiutko ta twoja natura "karze pedałów".
Poza tym nie słyszałeś chyba o in vitro. Jak i o normalnym seksie. Każdy gej może przekazać swoje geny. Albo się poseksi z kobietą albo da cząstkę siebie do banku spermy i zrobione.
freeman napisał(a): (1) Dla mnie również, jako że pierwsze dotyczy prawa moralnego, a drugie prawa karnego.
Nie rozumiem. Prawo pt. "należy ukamienować gejów" nie wynika z tego, że w społeczności starożytnych żydowskich pastuchów akt homoseksualny uchodził za niemoralne zachowanie?
freeman napisał(a): (2) Bóg zachęca do tego, aby każdy sam poddał się osądowi Słowa Bożego.Karanie byłoby wówczas zbyteczne.Ale że praktyka wygląda inaczej
Nom. Coś jakoś im bliżej naszych czasów tym coraz rzadziej Bóg kwapi się do sądzenia ludzi. Teraz to już w ogóle wszystko olał i zostawił wszystkich samym sobie. Pewnie rzucił wszystko w cholerę i wyjechał do Sosnowca.
freeman napisał(a): choć ludzka sprawiedliwość nie może dorównać bożej, lepsze już istnienie sądów niż ich brak.
Tak, boska sprawiedliwość przewyższa ludzką. Zwłaszcza fakt, iż ludziom rodzą się zmarłe lub ciężko chore dzieci, które nawet nie zdążyły nikomu niczym zawinić, przemawia za bożą sprawiedliwością. Jak spotkam tego twojego Boga (jeśli istnieje i będę miał "zaszczyt" z nim pogadać) to ma ze mną solówę na gołe klaty.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

