To akurat było do przewidzenia. Narodowi inteligenci spod znaku dresa i szalika mają nowego, znacznie lepszego wroga niż Żydzi. Taki Żyd bowiem często był wrogiem czysto wirtualnym a ciapatego studenta z wymiany czy też ukraińskiego robola można w realu jednak spotkać i mordę obić lub chociaż zwyzywać. Znacznie lepsza zabawa niż pisanie sprejem "żydzi do gazu". Nie znam statystyk ale jestem pewien, że ogólna liczba ataków na tle rasistowskim i narodowościowym wzrosła.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

